Chociaż do końca umowy Iworyjczyka pozostało jeszcze ponad siedem miesięcy, coraz więcej jest przesłanek ku temu, że nie przedłuży on współpracy z „Rossonerimi”.
Obecnie środkowy pomocnik zarabia 2,2 miliona euro netto rocznie, a Stefano Pioli mocno go ceni. Aby mu to udowodnić, pojawiła się propozycja podpisania nowego porozumienia przy kwocie 6,5 miliona euro netto.
Tymczasem gracz zażyczył sobie aż 9 milionów euro „na rękę”, co zapewniłoby mu miano lidera w szatni, jeśli chodzi o wysokość pensji. Problem w tym, że kwota ta jest poza zasięgiem mediolańczyków.
Są jednak kluby, które jest stać na wypłacanie tak wysokiego wynagrodzenia. Jeden z nich to Paris Saint-Germain.
Jak donosi Santi Aouna z Footmercato.net, paryżanie są na „pole position” w walce o podpis 24-latka, którego pożądają jeszcze Real Madryt, Tottenham Hotspur czy Inter Mediolan. Co więcej, odbyło się kilka rozmów między stronami w celu podpisania wstępnego kontraktu datowanego na pierwszego lipca 2022 roku. Mowa zatem o wolnym transferze.
Według dziennikarza etatowy reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej już od kilku tygodni dąży do sprzedaży swojego domu w Mediolanie. Jest to jasny znak, jakie są jego plany dotyczące przyszłości.
Franck Kessié w tym sezonie rozegrał 12 spotkań, a swoją obecność zaznaczył dwoma trafieniami.