PSG: Tuchel podpadł Leonardo. Trener może zostać ukarany za swoje wypowiedzi
2020-10-03 12:51:07; Aktualizacja: 4 lata temuW czwartek Thomas Tuchel skrytykował poczynania Paris Saint-Germain na rynku transferowym. Dzień później odpowiedział mu Leonardo, dyrektor sportowy klubu, wyrażając swoją dezaprobatę wobec słów niemieckiego szkoleniowca.
Paryżanie w poprzednim sezonie dotarli aż do finału Ligi Mistrzów. Ich trener uważa, że niezwykle trudno będzie powtórzyć ten wyczyn bez wzmocnień drużyny. W związku z tym, przed meczem z Angers zaapelował on do władz ekipy z Parc des Princes o transfery.
– To sport, to piłka nożna, wszystko jest możliwe. Wiemy, że aby robić te same rzeczy, trzeba mieć trochę szczęścia w meczach. Jeśli utrzymamy kadrę, którą mamy dzisiaj, szczerze, nie możemy prosić o takie same wyniki, tłumacząc to obecną sytuacją – oznajmił.
– Na przykład spójrzmy na Liverpool, który w ogóle nie był w Portugalii, a teraz podpisał kontrakt z Thiago i innym graczem z Wolverhampton. Manchester City zawarł porozumienia z kilkoma obrońcami po przegranej w ćwierćfinale. Atlético ma teraz Luisa Suáreza, Inter Mediolan nie był w Portugalii, ale posiada praktycznie dwie drużyny, które mogą rywalizować w Lidze Mistrzów. Zespoły będą musiały zmierzyć się z dużym wyzwaniem. Będzie trudniej niż w zeszłym roku, jeśli nasz układ sił pozostanie taki sam – zaznaczył.Popularne
– Myślę, że trzeba jasno powiedzieć, że w tej chwili nie mamy takiej samej jakości w składzie, gdy było u nas kilku innych graczy. Taka jest prawda. Klub jednak doskonale wie, jakich piłkarzy potrzebujemy i teraz musimy poczekać – dodał.
Następnie PSG wygrało swoje spotkanie aż 6:1 i było to dla niego czwarte zwycięstwo z rzędu. Kiedy wybrzmiał ostatni gwizdek arbitra, głos w sprawie transferów zabrał Leonardo i otwarcie skrytykował Thomasa Tuchela, nie wykluczając kary dyscyplinarnej.
– Ciągle szukamy okazji na rynku transferowym, dlatego nie podobała mi się wypowiedź naszego trenera. Nie rozumiem jej, a klub podziela moje zdanie – stwierdził.
– Zwolnienie? Nie, nie rozważamy tego. W grę wchodzi raczej kara dyscyplinarna, lecz jeszcze o tym nie rozmawialiśmy. Załatwimy to wewnętrznie. Tu nie chodzi o nasze poczynania na rynku transferowym, ale formę wypowiedzi – uzupełnił.
– Jeśli ktoś nie jest zadowolony, możemy porozmawiać, nie ma problemu. Ale jeśli zdecyduje się zostać, musi uszanować wybory dyrekcji sportowej i wewnętrzny regulamin – zakończył.
Nie tak dawno z Parc des Princes odeszli Thiago Silva, Edinson Cavani, Thomas Meunier, Tanguy-Austin Nianzou Kouassi czy Éric Maxim Choupo-Moting. W ich miejsce sprowadzono jak dotąd Alessandro Florenziego i Alexandre’a Letelliera. Tuchel domaga się angażów stopera i pomocnika w typie box-to-box.
Obecnie obrońca trofeum plasuje się na drugim miejscu w tabeli Ligue 1. Liderem jest Stade Rennes.