PSG znów utrze nosa Barcelonie?!
2017-11-20 20:38:01; Aktualizacja: 7 lat temu
Jak poinformowało „France Football”, nie tylko FC Barcelona, ale również Paris Saint-Germain stara się o Takefusę Kubo.
W okolicach 2010 roku Kubo otrzymał przydomek „japońskiego Messiego”, co miało oddawać skalę jego ogromnego talentu i podobny styl gry do Argentyńczyka. Zawodnik trafił w 2011 roku do Barcelony, gdzie przechodził przez kolejne szczeble juniorskie, aż do 2015 roku. Wówczas ze względu na nieprawidłowości w działaniach „Dumy Katalonii” przy zatrudnianiu młodych zawodników - co zakończyło się dla niej zakazem transferowym - musiał powrócić do Japonii. W ojczyźnie pomocnik związał się z zespołem FC Tokyo.
Barcelona jest zdeterminowana do odzyskania po dwóch latach piłkarza uważanego za wielką nadzieję japońskiego futbolu. Warto dodać, że zawodnik występował niedawno w wieku 15 lat i 11 miesięcy na Mistrzostwach Świata do lat 20. Kubo na co dzień reprezentuje rezerwy FC Tokyo, które rywalizują na poziomie trzeciej ligi japońskiej, więc w rozgrywkach w pełni seniorskich. Dotychczas uzbierał tam dziewiętnaście występów, w których zanotował dwa trafienia i jedną asystę.
Na pozyskanie Japończyka jest chętne również Paris Saint-Germain. Francuzi mogą tym samym po raz kolejny utrzeć nosa Barcelonie, choć już nie tak spektakularnie jak przy sprowadzeniu do siebie Neymara. Dyrektor sportowy wicemistrzów Francji, Antero Henrique, skontaktował się z otoczeniem Kubo i miały miejsce pierwsze rozmowy na temat ewentualnego transferu zawodnika do PSG.