Puchacz o przygodzie w europejskich pucharach: Pokazaliśmy dobrego Lecha

„Kolejorz” zakończył swoje zmagania w drugich prestiżowych klubowych rozgrywkach na ostatnim miejscu w grupie D z tylko trzema zdobytymi punktami za odniesione zwycięstwo nad Standardem Liège.

W pozostałych meczach Lech Poznań poniósł same porażki z Benficą, Rangersami oraz raz ze wspomnianą belgijską drużyną.

Ekipa z województwa wielkopolskiego pozostawiła po sobie mieszane uczucia, ponieważ prezentowała ciekawy futbol w początkowej fazie rywalizacji. Później z każdym rozegranym spotkaniem wyglądała jednak słabiej i coraz bardziej skupiała się na nadchodzących meczach ligowych niż rywalizacji w Lidze Europy.

Mimo to Tymoteusz Puchacz jest zadowolony postawy zespołu zaprezentowanej w ostatnim pojedynku ze szkockim klubem (0:2) i pozytywnie ocenił ocenił przygodę „Kolejorza” z pucharami.

- Na początku spotkania mieliśmy klarowne sytuacje i czuję żal, że ich nie wykorzystaliśmy. Rangersi są jednak dobrze poukładanym zespołem pod względem taktycznym i pozamykali nam przestrzenie. Widać, że trener Gerrard fajnie to wszystko poukładał. Mieli też po prostu lepszych piłkarzy. Trudno było oddać nam strzał na ich bramkę. Tak to już jest, jeśli masz dobrych piłkarzy, trenera i taktykę, to daje to efekty, że wygrywa się z takimi drużynami jak my - powiedział blisko 22-letni zawodnik.

- Myślę, że trzy zdobyte punkty zamazują trochę obraz naszej gry. W pierwszym meczu z Benficą mieliśmy wynik na styku, a w Belgii był kuriozalny mecz. Pokazaliśmy dobrego Lecha. Może nie w ostatnich dwóch spotkaniach, ale przez całą fazę grupową dobrze się nas oglądało. Naszym celem teraz jest zajęcie w lidze takiego miejsca, które pozwoli nam dalej grać w Europie, bo to nam się spodobało - przyznał Puchacz.