Puchacz o uciszaniu pustych trybun po meczu Pucharu Polski
2021-02-12 08:53:51; Aktualizacja: 3 lata temuTymoteusz Puchacz zabrał głos na temat swojego zachowania w trakcie pucharowego pojedynku z Radomiakiem Radom (1:1, 4:3 po karnych).
Lech Poznań przeszedł prawdziwe katusze w starciu z pierwszoligowcem w 1/8 finału Pucharu Polski, ale koniec końców przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść za sprawą skuteczniej egzekwowanych jedenastek w konkursie rzutów karnych.
Jedną z nich na gola zamienił rezerwowy Tymoteusz Puchacz, który wcześniej doprowadził w identyczny sposób do wyrównania stanu spotkaniu w dogrywce.
Już wówczas wychowanek „Kolejorza” miał kilka mocnych słów do powiedzenia jednemu z zawodników Radomiaka, który starał się wyprowadzić go z równowagi poprzez drążenie małego dołka na jedenastym metrze.Popularne
Z kolei po umieszczeniu futbolówki w siatce w konkursie rzutów karnych wykonał gest uciszający „puste trybuny”.
22-latek był za to zachowanie chwalony i ganiony jednocześnie, dlatego za pośrednictwem Instagrama postanowił odnieść się do zaistniałej sytuacji.
„Dobra, bo meczą mnie już te komentarze o uciszaniu pustego stadionu. Uciszyłem grupkę osób, która była na owych trybunach. Podejrzewam, że nie sympatyzują z moim klubem ani ze mną, ale byliśmy w Sosnowcu, więc nie ma czemu się dziwić. Kierowała ona wyzwiska w moją stronę. Oprócz nich chodziło mi też o zawodników, którzy ryli punkt karny przed moim strzałem w dogrywce oraz obcokrajowca, który dwie minuty mi gadał, że nie strzelę i odpadniemy. Elo” - czytamy w zamieszczonym wpisie.