José María Sánchez Martínez na konferencji przedmeczowej mówił, że jego głównym celem jest chronienie zdrowia zawodników. W ten sposób uniknął on odpowiedzi na pytanie, jak przeciwstawić się protestom Viníciusa Júniora.
Podczas spotkania atakujący Realu Madryt ponownie narzekał na sędziowanie, a w 44. minucie obejrzał żółtą kartkę. Wtedy domagał się odgwizdania faulu na Rodrygo Goesie.
W dalszej części zawodów między graczami Osasuny a 22-latkiem wrzało, ale ostatecznie udało mu się dograć je do końca. Po wszystkim razem z kolegami świętował on wygranie Pucharu Hiszpanii.
Okazuje się, że pierwsza kontrowersja z udziałem „Viníego” miała miejsce jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra.
Piłkarze „Los Blancos” wybiegli na boisko w klubowych bluzach. Kiedy zatem przyszło do tradycyjnego przywitania z sędziami, reprezentant Brazylii odszedł na bok w celu zdjęcia dodatkowej warstwy ubrania. W oto sposób uniknął on podania ręki José Maríi Sánchezowi Martínezowi.
Jak przekazał José Luis Sánchez, w przeszłości arbiter główny sobotniego pojedynku groził skrzydłowemu wydaleniem z boiska, stąd taka, a nie inna reakcja z jego strony.
39-latek w tym sezonie odpowiadał za przestrzeganie przepisów w meczach „Królewskich” z Realem Betis, FC Barceloną oraz Athletikiem. Wszystkie one kończyły się ich zwycięstwem.
***
😳❌ VINICIUS NO SALUDÓ A LOS ÁRBITROS.
— El Chiringuito TV (@elchiringuitotv) May 6, 2023
👉 Antes del partido, el brasileño fue a quitarse la chaqueta al banquillo evitando el 'pasamanos'. pic.twitter.com/UMK9q3JrFx