Puchar Polski dla Rakowa Częstochowa. Zespół Marka Papszuna obronił tytuł wywalczony przed rokiem [WIDEO]

2022-05-02 17:54:32; Aktualizacja: 2 lata temu
Puchar Polski dla Rakowa Częstochowa. Zespół Marka Papszuna obronił tytuł wywalczony przed rokiem [WIDEO] Fot. Tomasz Kudala / PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Raków Częstochowa pokonał Lecha Poznań (3:1) w finale Pucharu Polski. W ten sposób drużyna prowadzona przez Marka Papszuna obroniła tytuł wywalczony przed rokiem. Wówczas pokonała ona Arkę Gdynia (2:1).

„Czerwono-Niebiescy” przystępowali do poniedziałkowej potyczki z „Kolejorzem” w bardzo dobrym nastroju z uwagi na objęte niedawno prowadzenie w tabeli Ekstraklasy, dzięki korzystniejszemu bilansowi bezpośredni spotkań z ekipą z województwa wielkopolskiego w meczach o punkty.

Lech Poznań wierzył jednak w odwrócenie złej passy i przystąpił niezwykle skoncentrowany do finału Pucharu Polski z wielkimi nadziejami na wywalczenie pierwszego z dwóch możliwych do zgarnięcia trofeów w trwających rozgrywkach.

Podopieczni Macieja Skorży udanie rozpoczęli rywalizację z Rakowem Częstochowa. Piłkarze Marka Papszuna byli jednak przygotowani na taki rozwój wypadków i nastawili się na grę z kontry. Obranie takiej taktyki przyniosło spodziewany efekt w postaci zdobycia dwóch bramek w pierwszej połowie autorstwa Vladislavsa Gutkovskisa i Mateusza Wdowiaka.

„Kolejorz” nie podłamał się jednak niekorzystnym dla siebie rezultatem i po przerwie ruszył odważnie do odrabiania strat. Zespół z województwa wielkopolskiego strzelił stosunkowo szybko gola kontaktowego po przytomnym zachowaniu rezerwowego João Amarala. W kolejnych minutach nie potrafił jednak znaleźć po raz drugi skutecznego sposobu na pokonanie Kacpra Trelowskiego.

Z kolei „Czerwono-Niebiescy” nie zamierzali nic zmieniać w swojej taktyce obranej na ten mecz i dzięki temu wykorzystali powstające przestrzenie w defensywie przeciwnika do zdobycia bramki numer trzy. Tym razem na listę strzelców wpisał się Ivi López.

Hiszpan ustalił w ten sposób końcowy wynik Pucharu Polski i przypieczętował wywalczenie drugiego z rzędu zwycięstwa w tych rozgrywkach przez Raków Częstochowa, który przed rokiem pokonał w nich Arkę Gdynia (2:1). Wówczas ofensywny pomocnik także mógł pochwalić się strzeleniem gola oraz zaliczeniem asysty, ponieważ w tym starciu, to on wypuścił w bój Wdowiaka na sytuację sam na sam z Mickeyem van der Hartem.

Niestety to wielkie piłkarskie święto odbyło się w cieniu wielkiego skandalu, ponieważ najzagorzalsi fani Lecha Poznań nie zostali wpuszczeni na trybuny Stadionu Narodowego. To pokłosie decyzji wydanej przez urząd miasta Warszawy, który zabronił wnoszenia na obiekt flag i transparentów większych niż od 2m x 1,5m.