PZPN komentuje konflikt na linii Czesław Michniewicz - Szymon Jadczak

2022-06-27 12:21:02; Aktualizacja: 2 lata temu
PZPN komentuje konflikt na linii Czesław Michniewicz - Szymon Jadczak Fot. FotoPyK
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: WP Sportowe Fakty

Czesław Michniewicz postanowił pozwać Szymona Jadczaka za artykuł, który ukazał się na jego temat na łamach Wiadomosci.wp.pl.

Czesław Michniewicz sprawuje funkcję selekcjonera reprezentacji Polski od 31 stycznia 2022 roku. Niemalże od samego początku tej kandydaturze towarzyszyło niemałe zamieszanie. Wszystko przez życiorys szkoleniowca i słynne już 711 połączeń z szefem piłkarskiej mafii, czyli Ryszardem F., znanym też w środowisku jako „Fryzjer”.

Już na pierwszej konferencji prasowej byłego trenera między innymi Legii Warszawa iskrzyło na linii 52-latek, a dziennikarz Szymon Jadczak. Ten drugi postanowił nieco bardziej dogłębnie przyjrzeć się całej sprawie i w ostatnich dniach ukazał się za jego przyczyną artykuł na łamach Wiadomosci.wp.pl., gdzie przeanalizowane zostały dokładnie akta sprawy (TEKST).

„W sumie przegadali ponad 27 godzin. Tylko dwie inne osoby kontaktowały się częściej z Fryzjerem. Obie skazano za korupcję w piłce. Choć wiedza o tym, że Forbrich ustawia mecze, była w środowisku powszechna, trener nie odciął się od podejrzanego działacza. (…) Gdy nie mógł się dodzwonić pod jeden numer, wybierał kolejne, udostępniane przez Fryzjera tylko zaufanym ludziom od ustawiania meczów. W bilingach Michniewicza znajdujemy też połączenia z numerem najbliższego współpracownika Fryzjera, obserwatora sędziów Mariana Duszy, oraz wiadomości wymieniane z zaufanymi sędziami Fryzjera. (…) Prokuratura nigdy nie postawiła Czesławowi Michniewiczowi zarzutów, trener sam zgłosił się do prokuratury i złożył zeznania, do dziś stoi na stanowisku, że nigdy nie brał udziału w korupcji w polskiej piłce” - czytamy w artykule Jadczaka.

Później natomiast pojawiła się informacja, że selekcjoner reprezentacji Polski postanowił pozwać dziennikarza z artykułu 212 Kodeksu Karnego. Co na to Polski Związek Piłki Nożnej?

- Jest to decyzja Czesława Michniewicza i ewentualne postępowanie toczyć się będzie z prywatnego aktu oskarżenia. Każdy ma prawo na taki krok, jeśli uważa, że jego dobre imię zostało naruszone. PZPN nie będzie stroną tego postępowania - powiedział rzecznik prasowy PZPN-u Jakub Kwiatkowski w rozmowie z „WP Sportowe Fakty”.

Cały tekst można przeczytać w tym miejscu.