Radomiak Radom ma spore kłopoty. Ważny zawodnik wypada z gry

Radomiak Radom w najbliższych tygodniach będzie musiał sobie radzić bez Jana Grzesika, który nabawił się kontuzji mięśniowej - informuje Szymon Janczyk z Weszlo.com. Lewy obrońca miał niezły początek trwającego już sezonu, który zwieńczył asystą w pierwszym meczu z GKS-em Katowice.

Na inauguracje nowej kampanii Radomiak Radom mierzył się na wyjeździe z GKS-em Katowice i ostatecznie zdołał pokonać beniaminka w stosunku 2-1. Sporą cegiełkę do cennego zwycięstwa dołożył lewy obrońca Jan Grzesik, bowiem przy drugim trafieniu Leonardo Rochy zanotował on asystę.

Później w przegranym spotkaniu z Jagiellonią Białystok również dał o sobie znać, ponieważ zaliczył wówczas asystę drugiego stopnia. Jak się jednak okazuje, w najbliższych tygodniach Grzesik nie będzie w stanie poprawić swojego dotychczasowego bilansu, ponieważ przytrafiły mu się problemy zdrowotne.

Według informacji podanych przez Szymona Janczyka z Weszlo.com lewy obrońca Radomiaka nabawił się urazu mięśnia dwugłowego, co będzie oczywiście wiązało się z absencją. Ile ona potrwa? Otóż jak donosi powyższe źródło, nieobecność 29-latka potrwa około trzech tygodni.

Popularne

Previous

To będzie podstawowy bramkarz Legii Warszawa? Tego by chcieli kibice

Maciej Skorża zdecydowany

Kibice Legii Warszawa „uratowali” piłkarzy ŁKS-u Łódź

Jens Gustafsson zwolniony

Roman Kosecki: Dla mnie będą mistrzem Polski. Nadrobią

Nie Rafael Leão, nie Nico Williams. To gwiazdorski priorytet transferowy FC Barcelony

33-latek zadebiutuje w Lechu Poznań?! Sensacyjna decyzja Nielsa Frederiksena

Cztery miliony euro za cel transferowy Legii Warszawa

Next

Bruno Baltazar nie mógł skorzystać z jego usług w piątkowym meczu z Górnikiem Zabrze oraz nie będzie mógł w późniejszych z Legią Warszawa, Widzewem Łódź czy też Cracovią. Jeżeli jednak rekonwalescencja doświadczonego gracza będzie szła zgodnie z planem, to niewykluczone, że na boisku pojawi się on nieco wcześniej.

Warto dodać, że początkowo w klubie pojawiły się podejrzenia dotyczące tego, że Grzesik mógł wspomniany mięsień nawet zerwać. Finalna diagnoza okazała się jednak nieco łagodniejsza, co z pewnością w tej sytuacji można uznać za pozytyw.