Radosław Sobolewski po porażce Wisły Kraków: Podkwaszony mózg różnie reaguje

2023-04-09 11:27:32; Aktualizacja: 1 rok temu
Radosław Sobolewski po porażce Wisły Kraków: Podkwaszony mózg różnie reaguje Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Wisła Kraków SA

Świetna seria Wisły Kraków została przerwana w starciu z Puszczą Niepołomice. Szkoleniowiec „Białej Gwiazdy”, Radosław Sobolewski, wskazał przyczyny bolesnej porażki.

Po siedmiu zwycięstwach z rzędu w lidze rewelacyjna tej wiosny Wisła Kraków przegrała w ważnym starciu z Puszczą Niepołomice, walczącym również o awans do Ekstraklasy.

Sobotnie starcie już od pierwszych minut było dla podopiecznych Radosława Sobolewskiego bardzo trudne. Gospodarze, świętujący stulecie, świetnie dobrali taktykę do rywala, prezentując się szczególnie dobrze w defensywie.

13-krotni mistrzowie Polski zgodnie z oczekiwaniami prowadzili grę. Piłkarze z Krakowa zakończyli mecz z posiadaniem piłki na poziomie 65 procent i dwunastoma zablokowanymi strzałami. Puszcza przodowała w najważniejszym aspekcie - liczbie strzelonych goli.

Hitowa konfrontacja zakończyła się porażką Wisły 1:2. Dzięki temu piąta w tabeli ekipa z Niepołomic traci do trzeciej „Białej Gwiazdy” zaledwie dwa punkty.

Po meczu Radosław Sobolewski wskazał, co zawiodło tego wieczoru w jego drużynie.

- Jesteśmy na siebie bardzo źli, że przegraliśmy to spotkanie. Nie możemy odebrać zespołowi, że do tej pory fantastycznie pracował i to wszystko nam się układało. Z Puszczą niestety niektóre rzeczy nie pozwalały nam zagrać swojego meczu, pokazać do końca swojego stylu. Chciałbym jednak pochwalić chłopaków za walkę do końca, za chęć przeciwstawienia się drużynie przeciwnej - zaczął 46-letni szkoleniowiec.

- Wiemy wszyscy, jak gra Puszcza Niepołomice. Taki ma styl po prostu. Oczywiście gratuluję zespołowi Puszczy, żeby była jasność. Mogę powiedzieć, że zasłużyła na to zwycięstwo. Taki natomiast prezentuje styl wybijania przeciwnika z rytmu. Trwające bardzo długo wykonywanie każdego stałego fragmentu gry, spowalnianie tej gry. Nie wiem, czy gdzieś sędzia mógł coś więcej zrobić. To nie były faule na żółtą kartkę.

- Marnowaliśmy troszeczkę tej energii, jeśli chodzi o ten element. Przestrzegaliśmy piłkarzy przed tym aspektem, ale czasami w trakcie gry, gdy człowiek jest zmęczony, trochę „podkwaszony” mózg różnie reaguje - zakończył Sobolewski.

Przed Wisłą Kraków trudny terminarz. W kwietniu zmierzy się jeszcze ze Stalą Rzeszów, Ruchem Chorzów i Chojniczanką.

Przed hurraoptymizmem w sprawie krakowskiej ekipy przed porażką z Puszczą Niepołomice ostrzegał Maciej Żurawski.