Rafa Benítez siedzi na gorącym krześle. Dwa „finały” w LaLidze będą decydujące

Rafa Benítez nie może czuć się bezpieczny na stanowisku trenera Celty Vigo. Najbliższe tygodnie okażą się decydujące w kwestii jego dalszej przyszłości – czytamy na Relevo.com.

Hiszpan podjął się wyzwania wzniesienia zespołu na wyższy poziom przed bieżącym sezonem, podpisując kontrakt ważny do końca czerwca 2026 roku.

Formuła może jednak wyczerpać się szybciej, niż wcześniej zarząd przypuszczał.

Według wspomnianego źródła 63-latek niebawem straci pracę na Estadio Balaídos, jeśli nie wyciągnie drużyny z kryzysu trwającego od drugiej połowy stycznia.

Jeśli spojrzeć na ostatnie sześć meczów we wszystkich rozgrywkach, „Błękitni” wygrali tylko jeden, a w reszcie przypadków ponieśli porażkę.

Działacze postawili Benítezowi ultimatum. Utrzyma się on na ławce, jeśli osiągnie satysfakcjonujące wyniki w dwóch nadchodzących kolejkach LaLigi, kolejno z Cadízem oraz Almeríą.

W innym przypadku szkoleniowiec z przeszłością między innymi w Liverpoolu, Napoli czy Realu Madryt otrzyma wypowiedzenie.

Szefostwo chce uzyskać odpowiedź na pytanie, czy ekipie uda się zbudować pewność siebie przed marcowymi kluczowymi pojedynkami z przeciwnikami z wyższej półki: Realem Madryt i Sevillą.

Przez całą kampanię Celta balansuje na krawędzi strefy spadkowej. Na tę chwilę, po porażce z FC Barceloną (1:2), plasuje się na ostatnim bezpiecznym 17. miejscu z trzypunktową przewagą nad najbliższym rywalem.