Rafał Gikiewicz: Chcę pokrzyżować plany Roberta Lewandowskiego

Kapitan reprezentacji Polski wyrównał blisko 50-letni rekord Gerda Müllera za sprawą trafienia zanotowanego w zremisowanym starciu z Freiburgiem (2:2) i teraz zamierza objąć samodzielne prowadzenie w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców w jednym sezonie Bundesligi po pojedynku z Augsburgiem.

Plany doświadczonego napastnika zamierza jednak pokrzyżować... jego rodak w osobie Rafała Gikiewicza. Bramkarz Augsburga nie ma w planach wyciągania futbolówki z siatki w meczu z Bayernem Monachium.

W ten sposób to on chce zapisać się w historii jako ten, który uniemożliwił Robertowi Lewandowskiemu przebicie wyniku ustanowionego przez legendę niemieckiego futbolu w rozgrywkach 1971/1972.

- Wszyscy żyją pojedynkiem Lewandowski kontra Gikiewicz. Wszyscy wiedzą, że żeby pobić niemiecki rekord musi pokonać polskiego bramkarza. Jest o tym głośno - powiedział 33-latek w rozmowie w programie „Bundestalk” na „Kanale Sportowym”.

- Niektórzy eksperci chcą zabłysnąć w mediach. Te komentarze, żeby posadzić "Lewego" na ławce, są nie na miejscu. Sprinter, który biegnie po rekord świata, nie zatrzymuje się przed metą, tylko biegnie do końca. On jest sportowcem, będzie chciał pobić rekord - odniósł się Gikiewicz do publikacji pojawiających w mediach za naszą zachodnią granicą i następnie zapowiedział, że on zrobić wszystko co w jego mocy, aby licznik snajpera „Bawarczyków” zatrzymał się na 40 golach.

- Ja liczę na to, że nie dostanie od nas prezentu w postaci jedenastki. Chciałbym naprawdę pokrzyżować jego plany, żeby to o mnie mówiło się w sobotę wieczorem, a nie o nowym rekordzie. 40 bramek to fajny wynik i taki może już zostać - zakończył Gikiewicz.

Początek meczu pomiędzy Bayernem Monachium a Augsburgiem jest zaplanowany na 22 maja na godzinę 15:30.