Rafał Gikiewicz o potencjalnych transferach dwóch legend. „Tego samego dnia wróciliby do Chorwacji”

Rafał Gikiewicz odniósł się do medialnych plotek łączących z przenosinami do Widzewa Łódź przez Ivana Perišicia czy Ivana Rakiticia w programie „Liga+ Extra: Dogrywka”.

Wraz z przejęciem pakietu kontrolnego w czterokrotnym mistrzu Polski przez Roberta Dobrzyckiego zaczęły w przestrzeni medialnej pojawiać się wieści o przekazaniu nawet czterech milionów euro na letnią przebudowę pierwszego zespołu.

Część z tej sumy mogłaby nawet trafić na konto nowej potencjalnej gwiazdy drużyny. W tym aspekcie mówiono nawet o takich kandydatach jak Ivan Perišić czy Ivan Rakitić. Wątpliwe wydaje się jednak, żeby dwie legendy zasłużone dla chorwackiego futbolu były skłonne zainteresować się opcją kontynuowania kariery w Ekstraklasie.

Sam Widzew Łódź także nie powinien przychylać się do opcji inwestowania środków w 36-latka czy 37-latka, mimo że bardzo poważnie bierze pod uwagę wariant zatrudnienia głośnego nazwiska.

Popularne

Previous

Afimico Pululu z hitowym transferem w Ekstraklasie?!

Brat Afimico Pululu ma nowy klub. Pierwszy gol po odejściu z Jagiellonii Białystok

Bartosz Bereszyński otwarty na powrót do Polski! Tylko jeden klub

Polak gra na Malcie. Zdradził, ile zarabiają tam piłkarze

Już wiadomo, co z nowym trenerem Legii Warszawa?! „Wszystko na to wskazuje”

Testowały go zespoły z Ekstraklasy, cały czas jest bez klubu

Oskar Pietuszewski będzie tam grał w przyszłym sezonie? „Znając Mariusza Piekarskiego...”

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. „Polski Messi” nie powąchał murawy od sierpnia

Next

Do tych plotek w programie „Liga+ Extra: Dogrywka” odniósł się Rafał Gikiewicz, dając do zrozumienia, że gracze takiego pokroju nie będą raczej zainteresowani ofertą łódzkiego klubu ze względu na warunki, w których przychodzi mu na obecną chwilę funkcjonować.

- Trochę się śmialiśmy, że tu Ivan Rakitić czy Perišić. Jakby przyjechali na naszą Łodziankę i zobaczyli, gdzie trenujemy oraz ocenili stan boiska, to po przylocie tego samego dnia wróciliby do Chorwacji - powiedział bramkarz.

- Wydaje mi się, że gdy przez X lat ma bardzo dobre standardy do treningu i przyjedziesz do Łodzi, zobaczysz boisko treningowe, to sam kontrakt nie zadziała. Mnie też nie zabrali na nie, ale powiedzieli, że jest w dobrym stanie, a gdy się na nim pojawiłem, to była glina. Ja mam jednak 38 lat i jestem na innym etapie. Dlatego wróciłem do Polski - dodał.