Raiola o Mistrzostwach Świata w Katarze: Jeśli pozwolimy sobie na politykę w piłce nożnej, jaki będzie następny krok?!

2021-03-29 22:03:52; Aktualizacja: 3 lata temu
Raiola o Mistrzostwach Świata w Katarze: Jeśli pozwolimy sobie na politykę w piłce nożnej, jaki będzie następny krok?! Fot. Antonio Balasco / Shutterstock.com
Redakcja
Redakcja Źródło: NOS

Znany agent piłkarski, Mino Raiola, skomentował protest dotyczący organizacji Mistrzostw Świata w Katarze.

W ostatnim czasie Norwegowie rozpoczęli sprzeciw przeciwko warunkom, w jakich pracują robotnicy w Katarze podczas przygotowań do turnieju. Jak policzył „The Guardian”, z powodu braku zabezpieczeń oraz wysokich temperatur zmarło już ponad 6500 osób.

Szybko do protestu dołączyli Niemcy oraz Holendrzy, których federacja wystosowała specjalne oświadczenie. Uznano w nim, że nie trzeba zmienić miejsca rozgrywania mistrzostw, ale wykorzystać go jako promocję praw człowieka.

W programie „Studio Voetbal”, organizowanym przez „NOS”, Mino Raiola - agent największych piłkarzy między innymi Paula Pogby, Erlinga Haalanda czy Zlatana Ibrahimovicia - skomentował ostatnie protesty.

- Jeśli pozwolimy sobie na użycie polityki w piłce nożnej, jaki będzie następny krok? Przerwiemy Eredivisie do czasu rozwiązania sprawy z dopłatami? Zawiesimy holenderski futbol do czasu zakończenia sprawy Groningen? KNVB robi to ze względu na jego zachowanie podczas głosowania FIFA - powiedział Raiola.

- W wielu stanach w Ameryce ludzie wciąż są skazywani na śmierć. Czy nie będziemy tam grać w piłkę nożną? Czy nie będziemy już grać przeciwko chińskim oraz rosyjskim klubom? Polityka powinna trzymać cię z dala od piłkarzy. Oni są wolni. Mogą robić, co chcą za pośrednictwem swoich kont w mediach społecznościowych. To jest ich prawo. Ale dziwi mnie, że pozwalamy piłkarzom grać w polityczną grę, podczas gdy FIFA ma zapisane w regulaminie, że nie wolno składać oświadczeń politycznych - wyjaśnił Włoch.

- Taka jest moja opinia. Na zawodników jest wywierana presja przez związki. Wolałbym, aby zawodnicy sami organizowali swoje akcje, zamiast składać oświadczenia za pośrednictwem kadr narodowych - zakończył 53-latek.

KACPER SASIAK