Raj podatkowy? N'Golo Kanté mówi „NIE”!

Raj podatkowy? N'Golo Kanté mówi „NIE”! fot. Premier League
Rafał Bajer
Rafał Bajer
Źródło: Mediapart | Football Leaks

„Football Leaks” pokazało, że nie ujawnia wyłącznie piłkarskich skandali - okazuje się, że N'Golo Kanté odmówił przyjęcia części swojego wynagrodzenia poprzez raj podatkowy.

Dziś światło dzienne ujrzały kolejne informacje zdobyte przez śledczych z „Football Leaks”. Francuski nadawca „Mediapart” opublikował treść dokumentów związanych z N'Golo Kanté, te jednak nie szkodzą wizerunkowi piłkarza, a wręcz przeciwnie.

W 2016 roku Francuz przenosił się z Leicester City do Chelsea i londyńczycy chcieli w pewien sposób obejść niektóre płatności - część pensji miała zostać zapisana w kontrakcie jako kwota należna zawodnikowi za prawa do korzystania z jego wizerunku. Jest to dość popularna procedura, a Anglicy mają ku temu dodatkowe możliwości w postaci pobliskiego raju podatkowego - wyspy Jersey.

Znajduje się ona nieopodal wybrzeża Francji i choć jest zależna od Wielkiej Brytanii, posiada swoją walutę, której wartość jest stale równa funtowi szterlingowi i co najważniejsze - nie trzeba na niej płacić podatku dochodowego. Chelsea proponowała niektórym piłkarzom, by zakładali firmy na Jersey, dzięki czemu mogliby oni otrzymywać część wynagrodzenia bez konieczności płacenia podatku.

Na to rozwiązanie początkowo zgodził się Kanté, dlatego założył dwie firmy - jedną na terenie Anglii i drugą na Jersey. Łącznie 20 procent wynagrodzenia piłkarza miało trafić na konto jego firmy w raju podatkowym, co nie tylko dałoby mu większy zysk, ale też zmniejszyło wydatki klubu (łącznie oszczędzono by milion euro). Francuz musiał jedynie podpisać dokument, by transakcja weszła w życie, lecz... zrezygnował.

Powodem decyzji 27-latka był najzwyczajniej w świecie strach. Z korespondencji mailowej między prawnikiem piłkarza a Chelsea możemy się dowiedzieć, że zawodnik czytał wiele na temat problemów graczy oraz ich pracodawców związanych z podatkami i nie chciał mieć podobnych kłopotów. Co jednak ciekawe, Kanté zupełnie zrezygnował z tej części pensji, która miała być wysłana do raju podatkowego.

„Po przeczytaniu licznych artykułów prasowych dotyczących praw do wizerunku i dochodzeń podatkowych przeciwko graczom i klubom, N'Golo jest coraz bardziej zaniepokojony tym, że proponowana mu transakcja może zostać zakwestionowana przez władze podatkowe. N'Golo zdecydował, że nie chce ryzykować” - napisał do klubu doradca podatkowy piłkarza w maju 2017 roku.

Chelsea nalegała, by piłkarz jednak zgodził się na uzgodnione wcześniej warunki, podkreślając chęć promowania się jego wizerunkiem oraz to, iż operacja jest całkowicie legalna. Po kilku dniach wysłana została odpowiedź i była ona jednoznaczna: „N'Golo jest nieugięty. Jemu po prostu wystarczy normalna pensja”.

Tym samym Kanté zrezygnował z pieniędzy za prawa do swojego wizerunku, lecz w artykule „Mediapart” możemy przeczytać, że strony ostatecznie doszły do kompromisu. Piłkarz zgodził się na otrzymanie brakujących 20 procent swojego wynagrodzenia, lecz z zaznaczeniem, iż kwota trafi na konto jego brytyjskiej firmy, za pośrednictwem której zapłaci podatek dochodowy. Dodatkowe koszty z tym związane zostały rozdzielone po równo między niego a „The Blues”.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Kylian Mbappé z najlepszym sezonem w karierze. A jeszcze nie powiedział ostatniego słowa... Kylian Mbappé z najlepszym sezonem w karierze. A jeszcze nie powiedział ostatniego słowa... Nagły zwrot akcji w sprawie Xaviego. W czwartek oficjalny komunikat! Nagły zwrot akcji w sprawie Xaviego. W czwartek oficjalny komunikat! OFICJALNIE: Znamy finalistów Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Zabraknie saudyjskich gigantów OFICJALNIE: Znamy finalistów Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Zabraknie saudyjskich gigantów Dzieje się w Barcelonie. Xavi nie zgodził się na ten pomysł Dzieje się w Barcelonie. Xavi nie zgodził się na ten pomysł Z Bayeru Leverkusen do Bayernu Monachium?! Z Bayeru Leverkusen do Bayernu Monachium?! Szymon Marciniak: To najtrudniejsza decyzja, jaką musiałem podjąć. Nie spałem przez to dwa dni Szymon Marciniak: To najtrudniejsza decyzja, jaką musiałem podjąć. Nie spałem przez to dwa dni Bayer Leverkusen zainteresowany piłkarzem Realu Madryt Bayer Leverkusen zainteresowany piłkarzem Realu Madryt

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy