Raków Częstochowa: Bramkarz o krok od definitywnego odejścia. „99 procent”

Definitywne rozstanie Xaviera Dziekońskiego z Rakowem Częstochowa jest w zasadzie przesądzone - poinformował Tomasz Włodarczyk w programie „Okno Transferowe” na kanale Meczyki.pl na YouTubie.

Latem Xavier Dziekoński przeniósł się z Rakowa Częstochowa do Korony Kielce na zasadzie wypożyczenia. 20-latek wskoczył do bramki drużyny z województwa świętokrzyskiego i w pierwszej części sezonu rozegrał 16 meczów w Ekstraklasie, notując trzy czyste konta. O tym, że golkiper prawdopodobnie zostanie w kieleckim klubie, informował już wcześniej Damian Wysocki z Wkielcach.info. Teraz potwierdził to Tomasz Włodarczyk.

- Na 99 procent Dziekoński zostanie wykupiony przez Koronę Kielce. To jest kilkaset tysięcy złotych, więc trzeba skorzystać z tej okazji. Korona może go jeszcze na chwilę zostawić, ale w krótkim czasie być może tę okazję spieniężyć - przyznał dziennikarz w programie „Okno Transferowe”.

Urodzony w Grajewie Dziekoński zadebiutował w Ekstraklasie w barwach Jagiellonii Białystok. Jego łączny bilans na najwyższym rodzimym szczeblu rozgrywek wynosi 44 spotkania i osiem czystych kont.

Popularne

Previous

Koniec rotacji! Hansi Flick wybrał pierwszego bramkarza FC Barcelony

Vladan Kovačević do wzięcia

Legia Warszawa złożyła nową ofertę za gwiazdę Ekstraklasy. Prawie milion euro

Dwie oferty kupna Górnika Zabrze

Jan Urban marzeniem klubu z Ekstraklasy. Jest numerem jeden na liście

Astronomiczna oferta Wieczystej Kraków dla snajpera z Ekstraklasy. „Ponad 2,5 miliona złotych za sam podpis”

Lech Poznań zdecydował?! To ma być rekord transferowy całej Ekstraklasy

Mariusz Jop o opuszczeniu zgrupowania Wisły Kraków przez Ángela Rodado

Next

Dzięki regularnym występom w lidze młody bramkarz znalazł się ostatnio na liście CIES Football Observatory, która została zatytułowana „Przyszli mistrzowie: 270 nazwisk, które warto obserwować”. Oprócz niego można znaleźć na niej trzech innych polskich golkiperów.

***

Trzy transfery po milion euro Rakowa Częstochowa? Wyraźny sygnał mistrza Polski