Raków Częstochowa i Śląsk Wrocław z jednym stanowiskiem w sprawie przełożenia meczów Ekstraklasy

Raków Częstochowa i Śląsk Wrocław nie będą dążyły do przełożenia swoich najbliższych meczów w Ekstraklasie - pisze Antoni Bugajski na łamach „Przeglądu Sportowego”.

W środę Legia Warszawa zremisowała w pierwszym spotkaniu III rundy eliminacji Ligi Mistrzów z Dinamem Zagrzeb 1:1. Mistrzowie Polski starali się o przełożenie ligowego starcia z Zagłębiem Lubin, które zaplanowano na sobotę, pomiędzy meczami z Chorwatami. Jak powiedział Czesław Michniewicz: - Chcieliśmy przełożenia meczu, ale spotkaliśmy się z odmową ze strony Ekstaklasy. Apeluję, by dla dobra polskiej piłki jednak ten mecz przełożyć. Jeśli tak się nie stanie na pewno żaden z graczy, którzy dziś zagrali z Zagłębiem, nie wystąpi.

Całą sytuację jednoznacznie ocenił Zbigniew Boniek. Już dzisiaj władze Ekstraklasy poinformowały, że spotkanie między Legią z „Miedziowymi” zostanie przełożone. Zasugerowano również, że wcześniej nie złożono formalnego wniosku.

W europejskich pucharach rywalizują jeszcze Raków Częstochowa i Śląsk Wrocław. W czwartek czekają je pierwsze starcia w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy kolejno z Rubinem Kazań oraz Hapoelem Beer Szewa. Można było myśleć, że oba kluby, idąc śladem Legii, będą dążyły do przesunięcia swoich meczów ligowych (w niedzielę Raków gra z Wisłą Kraków, a Śląsk z Lechią Gdańsk), ale jak donosi Bugajski, tak się nie stanie.

- Rozważaliśmy taki scenariusz, ale ostatecznie uznaliśmy, że niczego nie będziemy zmieniać - powiedział prezes Rakowa, Wojciech Cygan, podkreślając, że wynik meczu nie będzie miał już wpływu na decyzję.

Piotr Waśniewski, a więc prezes Śląska, przyznał, że drużyna przygotowuje się do rozgrywania spotkań co trzy-cztery dni w najbliższych miesiącach i nie widzi powodu, by starać się o przerwę.

***

Raków Częstochowa pracuje nad transferem ofensywnego pomocnika