Raków Częstochowa mógł na nim nieźle zarobić, ale będzie musiał poczekać

2024-08-08 21:32:20; Aktualizacja: 2 godziny temu
Raków Częstochowa mógł na nim nieźle zarobić, ale będzie musiał poczekać Fot. Marcin Bulanda / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Tomasz Włodarczyk [Okno Transferowe/Meczyki.pl]

Reprezentujący barwy Rakowa Częstochowa Bogdan Racovițan znajdował się na celownikach kilku klubów. Jego letni transfer nie był przesądzony, ale jednocześnie niewykluczony. Piłkarz doznał jednak urazu.

W połowie lipca na łamach Gsp.ro można było przeczytać, że Bogdan Racovițan znalazł się na radarze Panathinaikosu, który podobno był skłonny zapłacić za niego 2,5 miliona euro. Z wypowiedzi Tomasza Włodarczyka z programu „Okno Transferowe” na kanale Meczyki.pl na YouTubie wynika, że nie był to jedyny chętny na jego transfer.

Zdaniem dziennikarza środkowy obrońca miał również propozycje z Włoch oraz z MLS. Były one na poziomie ponad dwóch milionów euro.

Raków nie podjął decyzji o sprzedaży swojego zawodnika, ale niewykluczone, że z biegiem czasu by to zrobił i zainkasował za niego niezłe pieniądze. Wiadomo jednak, że przynajmniej na razie do tego nie dojdzie.

Uczestnik niedawnego EURO 2024 w meczu z GKS-em Katowice (1:0) w Ekstraklasie doznał urazu.

- Kontuzja rzeczywiście może być poważna. Jesteśmy na etapie badań i ta przerwa może być długa, ale jeszcze nie ma takiej pewności, więc liczymy, że mimo wszystko nie będzie to wyglądało tak źle i że nie dojdzie do najgorszego. Uraz Bogdana był mechaniczny. Piłkarz GKS-u Katowice spadł mu po prostu na nogę - powiedział po tej potyczce trener Rakowa Marek Papszun.

Wciąż nie zostało to potwierdzone, ale zdaniem Włodarczyka 24-latek prawdopodobnie zerwał więzadła w kolanie. Oznaczałoby to kilkumiesięczną przerwę w grze.