Raków Częstochowa negocjuje z napastnikiem! „Jego przyjście jest bardzo realne”

Raków Częstochowa poszukuje na rynku transferowym napastnika. Bardzo możliwe, ze nową „dziewiątką” „Medalików” zostanie Astrit Selmani, któremu wraz z końcem czerwca wygaśnie kontrakt z Dinamem Bukareszt, informuje Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl.

Sprowadzony zimą z Radomiaka Radom Leonardo Rocha pod Jasną Górą kompletnie rozczarował (bramka i dwie asysty w 14 spotkaniach), słabo spisuje się też kupiony rok temu Patryk Makuch (trzy trafienia i dwa ostatnie podania w 28 występach), a jedyny napastnik, który prezentował się w tym sezonie dobrze, czyli Jonatan Braut Brunes (14 bramek w 32 spotkaniach), podobno nosi się z zamiarem opuszczenia Częstochowy.

W takich okolicznościach Raków na rynku rozglądał się za nową „dziewiątką” i najprawdopodobniej już ją znalazł - mowa o Astricie Selmanim z Dinama Bukareszt.

Ten ruch zapowiada się bardzo interesująco, gdyż bilans 28-latka w tym sezonie to 14 trafień i siedem asyst w 39 występach.

Popularne

Previous

Robert Lewandowski wraca do reprezentacji Polski. Tak wynika z pierwotnego komunikatu

POTWIERDZONE: Cristiano Ronaldo wybrał klub. Tam będzie grał w przyszłym sezonie

Jest oferta za Afimico Pululu

Ernest Muçi z hitowym powrotem do Ekstraklasy?!

Nowy kandydat na trenera Legii Warszawa? Rozstał się z klubem

POTWIERDZONE: Mariusz Fornalczyk z rekordowym transferem w Ekstraklasie

Afimico Pululu chce tego transferu

Odszedł z Jagiellonii Białystok, trafi do Lecha Poznań?!

Next

Niepokoić może jednak bardzo duża liczba żółtych kartek, bo pięciokrotny reprezentant Kosowa został nimi upomniany aż 13 razy. W Rumunii występuje on od półtora roku i odbudował się w tym kraju po niezbyt udanych przygodach z Hapoelem Beer Szewa, IFK Göteborg oraz FC Midtjylland.

Raków mógłby pozyskać 28-latka na zasadzie wolnego transferu, bo kontrakt napastnika z Dinamem wygasa wraz z końcem czerwca.

Według Tomasza Włodarczyka z portalu Meczyki.pl „Medaliki” zaproponowały już Selmaniemu warunki umowy, a jego przyjście pod Jasną Górę jest „bardzo realne”.