Raków Częstochowa po raz szósty nie wygrał na wyjeździe. Dawid Szwarga komentuje
2024-02-25 08:11:06; Aktualizacja: 8 miesięcy temuDawid Szwarga, trener Rakowa Częstochowa, po zremisowanym bezbramkowo meczem ze Stalą Mielec mówił o zmarnowanej szansie.
„Medaliki” w poprzednim sezonie jeszcze z Markiem Papszunem na ławce sięgnęły po mistrzostwo Polski. Szkoleniowiec zdecydował się na odejście, a jego miejsce zajął dotychczasowy asystent.
Podopieczni Dawida Szwargi zdołali wywalczyć awans do fazy grupowej Ligi Europy, ale tak jak często bywa w tego typu przypadkach, gra na trzech frontach odbiła się na wynikach w lidze.
Już po odpadnięciu z europejskich pucharów zespół plasuje się na piątej pozycji w tabeli Ekstraklasy. Wynik byłby z pewnością lepszy, gdyby udało się poprawić grę na wyjazdach.Popularne
Seria meczów bez wygranej ciągnie się za Rakowem jeszcze od poprzedniego roku, a dokładnie zapoczątkowano ją 22 października podczas rywalizacji przeciwko Górnikowi Zabrze (1:2).
Od tego czasu ekipa z Częstochowy nie sprostała Pogoni Szczecin (1:1), Śląskowi Wrocław (1:1), Jagiellonii Białystok (2:4), Warcie Poznań (1:2), a teraz doszedł bezbramkowy remis ze Stalą Mielec.
W trwającej kolejce punkty straciły otwierające tabelę Jagiellonia oraz Śląsk. Była zatem okazja, aby skrócić dystans. Nad tym najbardziej po meczu ubolewał Szwarga.
– Mieliśmy kilka okazji, to były momenty, które mogły nam dać trzy punkty. Powinniśmy w trzeciej tercji być bardziej powtarzalni. Żal, że nie wykorzystaliśmy okazji na dogonienie czołówki. Nie mamy na to już teraz wpływu – stwierdził zawiedziony trener obrońcy trofeum.
Co zawiodło?
– Bardzo dobrze weszliśmy w mecz. Graliśmy z dobrą energią. Później zaczęliśmy zbyt szybko zagrywać między linie. Stal zbierała piłki. Mecz już nie był pod taką kontrolą jak wcześniej – zauważył.
Obecnie Raków Częstochowa może pochwalić się dorobkiem 36 punktów. Ma jednak o jedno spotkanie mniej niż wspomniani liderzy.