Raków Częstochowa przechwyci cel transferowy Legii Warszawa?! Jest bliżej
2025-06-26 08:27:57; Aktualizacja: 3 godziny temu
Wedle niedawnych doniesień Legia Warszawa szczególnie mocno zainteresowała się sprowadzeniem Vladislava Blănuțy. Przy Łazienkowskiej pojawił się jednak duży problem. Rumuna chce sprowadzić także Raków Częstochowa, który na ten moment wydaje się być bliżej sukcesu - informuje „Prosport”.
Legia jest coraz bliżej sprowadzenia Petara Stojanovicia, któremu wygasa kontrakt z Salernitaną. To na pewno ciekawy ruch, ale wątpliwe, by zaspokoił oczekiwania głodnych sukcesów kibiców. Prawda jest taka, że warszawski zespół potrzebuje nowych jakościowych graczy na kilku pozycjach.
Mimo sprowadzenia zimą Iłly Szkuryna nadal mówi się dużo o zakontraktowaniu przez stołeczny klub napastnika. Niewykluczone, że Marc Gual odejdzie latem do Stanów Zjednoczonych. Jean-Pierre Nsame prezentuje się naprawdę źle na przedsezonowych przygotowaniach i raczej nikt nie wierzy, że wróci do dawnej formy. Migouel Alfarela natomiast nie jest typowym snajperem. Jak widać, trudno w tym przypadku o optymizm.
Z tego powodu na radarze „Wojskowych” znajdował się od dłuższego czasu Vladislav Blănuță.Popularne
23-latek spędził ubiegłą kampanię na wypożyczeniu w FC Universitatea Cluj. Przygodę tę okrasił łącznie dwunastoma bramkami i czterema asystami. Zgodnie z umową musiał wrócić do FC U Craiova 1948, ale na pewno nie zabawi tu długo.
Wspomniany klub został zdegradowany do trzeciej ligi i tonie w długach. W jego interesie jest więc sprzedanie Blănuțy. Cena wywoławcza to ponoć cztery miliony euro, ale jasne, że służy to jedynie do podbicia realnej kwoty, która powinna oscylować maksymalnie wokół dwóch milionów.
Niewykluczone, że Legia straci wkrótce swój cel - i to z powodu ligowego rywala. Wedle doniesień „Prosport” bliżej sprowadzenia 23-latka jest... Raków Częstochowa.
Przede wszystkim ekipa spod Jasnej Góry działania konkretnie. Jakiś czas temu przedstawiła pierwszą ofertę, ale ta została odrzucona. Rzeczone źródło zapewnia jednak, że przy Limanowskiego nie zrezygnowali z tego ruchu.