Raków Częstochowa we wtorek uporał się z Arisem Limassol i awansował do fazy play-off Ligi Mistrzów.
W niej podopieczni Dawida Szwargi staną przed niezwykle trudnym wyzwaniem, bo w rolę rywala wcieli się niezwykle doświadczona w Europie drużyna FC Kopenhagi.
Niektórzy mają nadzieję, że przed tym starciem przybędzie pod Jasną Górę ktoś jeszcze. Na ten temat wypowiedział się Wojciech Cygan w rozmowie z Kanałem Sportowym.
- Cały czas mówię o tym, że jakiekolwiek przyjścia muszą wiązać się z odejściami, bo listy zgłoszeniowe nie są z gumy - zaczął.
- Nie możemy zgłaszać graczy w nieskończoność. Czy nikt nie odejdzie? Nie zakładam takiego czegoś, by kluczowy gracz od nas odszedł. Wątpię, by ktoś chciał odejść. Musielibyśmy porozmawiać chyba wtedy z delikwentem czy upały go nie przegrzały - zażartował.
Raków Częstochowa w sobotę zagra w ramach Ekstraklasy, a rywalem będzie Stal Mielec.