Raków Częstochowa sfinalizuje hitowy transfer napastnika? „Mógłby mocno namieszać w Ekstraklasie”
2023-02-18 16:59:24; Aktualizacja: 1 rok temuRaków Częstochowa przejawia zainteresowanie usługami Serdara Dursuna - potwierdzi Piotr Koźmiński. Jego zdaniem transfer może być jednak trudny do realizacji, bo chęć pozyskania Turka przejawiają też inne kluby.
Jedną z największych bolączek Rakowa Częstochowa w rundzie wiosennej jest skuteczność. Zespół prowadzony przez Marka Papszuna rozegrał bowiem już trzy spotkania i zgromadził w nich pięć punktów, co przełożyło się raptem na dwa gole.
Nie ma zatem wątpliwości, że jeśli zespół spod Jasnej Góry chce zdobyć mistrzostwo Polski, to musi znaleźć lek na problemy ofensywne.
Jeszcze latem mówiło się o zainteresowaniu wicemistrza kraju pozyskaniem rosłego napastnika, który byłby w stanie wygryźć ze składu Vladislavsa Gutkovskisa. W tym kontekście przewinęło się nazwisko Aleksandara Prijovicia.Popularne
Serb jednak nie wzmocni Rakowa Częstochowa, bo klub już go po prostu nie chce. Zamiast tego zgłoszono się do Serdara Dursuna, o czym informowały w piątek tureckie media. Teraz te wieści potwierdza także Piotr Koźmiński.
Zdaniem dziennikarza lider Ekstraklasy rzeczywiście skontaktował się z otoczeniem zawodnika w celu wybadania sprawy. 31-latek natomiast doskonale zorientował się w sytuacji swojego potencjalnego pracodawcy i wie, że mógłby powalczyć o mistrzostwo Polski.
Koźmiński zaznacza jednak, że Dursun ma także inne opcje i jego zdaniem szanse na transfer są, ale nie wyglądają zbyt obiecująco.
Nie ma wątpliwości, że jeśli jednak ekipa spod Jasnej Góry dopnie ten ruch, byłoby to hitowe wzmocnienie. To zresztą potwierdził w rozmowie z „WP Sportowe Fakty” tajemniczy turecki agent.
- Szczerze? Według mnie bardzo mocno by namieszał w Ekstraklasie. „Zabiłby” tę ligę. On wciąż w lidze tureckiej byłby w stanie strzelać po ponad 15 goli na sezon, więc w Polsce tym bardziej - powiedział.
Środkowy napastnik, którego kontrakt z Fenerbahçe wygasa 30 czerwca 2024 roku, rozegrał w tym sezonie łącznie 16 meczów. W nich zdobył trzy gole, a do swojego dorobku dorzucił też dwie asysty.