Raków Częstochowa: Szanse na odejście Marka Papszuna zimą w zasadzie zerowe, ale jego warunki odnośnie pracy w Legii Warszawa od lata zaakceptowane

2021-12-03 09:00:09; Aktualizacja: 2 lata temu
Raków Częstochowa: Szanse na odejście Marka Papszuna zimą w zasadzie zerowe, ale jego warunki odnośnie pracy w Legii Warszawa od lata zaakceptowane Fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Maciej Wąsowski I Przegląd Sportowy

Marek Papszun niemal ne pewno nie odejdzie zimą z Rakowa Częstochowa. Sytuację trenera wicemistrza Polski podsumował na łamach „Przeglądu Sportowego” Maciej Wąsowski.

Dwa tygodnie temu w mediach pojawiła się informacje sugerująca, że Papszun doszedł do porozumienia z Legią Warszawa i niewykluczone, iż obejmie drużynę mistrza Polski zimą. Już po tym wypowiedzi potwierdzającej zainteresowanie trenerem udzielił właściciel klubu ze stolicy Dariusz Mioduski. Przyznał on, że jeśli będzie to możliwe, chce podjąć z nim współpracę w połowie sezonu.

Jak podaje jednak Wąsowski, od tamtej pory nikt z Legii nie zgłosił się do Rakowa. Na stole nie ma żadnej konkretnej oferty czy nawet zapytania dotyczącego pozyskania Papszuna zimą. Zgodnie z doniesieniami osoby dobrze poinformowanej w całej sprawie władze częstochowskiego klubu są pomijane, co tylko osłabia pozycję negocjacyjną działaczy z Warszawy.

Dotychczasowe wypowiedzi właściciela Rakowa Michała Świerczewskiego oraz prezesa Wojciecha Cygana były wyważone, ale mają być oni niezadowoleni i rozczarowani zachowaniem władz Legii. Dziennikarz „Przeglądu Sportowego” podkreśla, że jeżeli Świerczewski za punkt honoru postawi sobie zatrzymanie Papszuna w klubie, to finansowo jest w stanie przebić każdą propozycję Legii.

W listopadzie miało dojść do rozmów między Papszunem a warszawskim klubem. Ten pierwszy miał przedstawić swoje oczekiwania finansowe i zostały one zaakceptowane. Chodziło również o współpracowników - 47-latek chciałby zabrać ze sobą Goncalo Feio, Michała Garnysa, Pawła Frelika, Dawida Szwargę oraz Łukasza Włodarka. Nic nie zostało jednak podpisane, bo w tym momencie nawet i by nie mogło.

Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że niebawem Papszun poinformuje Raków, że nie przedłuży wygasającej za pół roku umowy, dopracuje sezon w Częstochowie i dopiero wtedy przejdzie do Legii. W międzyczasie wdrażany do zespołu wicemistrza Polski byłby jego następca.