Raków Częstochowa wygrał pierwsze spotkanie z Arisem Limassol w stosunku 2-1 i jest o krok od awansu do czwartej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Przed podopiecznymi Dawida Szwargi kluczowe starcie.
Celem jest oczywiście obronienie przewagi w miejscu, gdzie spodziewać się można upalnej pogody.
Jeśli mistrz Polski zapewni sobie promocję do kolejnej fazy, to kto wie, czy nie wróci na rynek. Tym bardziej że ostatnie spotkania pokazują jedno - pod Jasną Górą nadal brakuje trzeciego napastnika.
W kadrze są wprawdzie Łukasz Zwoliński czy Fabian Piasecki, lecz po pierwsze to zbyt mało, by rywalizować na kilku frontach, a po drugie, każdy z nich ma swoje ograniczenia.
Raków szuka zatem kogoś jeszcze, co sugerują plotki medialne i zainteresowanie usługami między innymi Iona Nicolaescu czy Maurice'a Malone'a.
Obaj ci gracze zmienili już jednak barwy, dlatego, jeśli ktoś przybędzie do mistrza kraju, to mowa o nazwisku nowym, które jeszcze w mediach nie zaistniało.
Możliwe, że tym razem mistrz kraju odpuści temat rosłej dziewiątki i zamiast tego pozyska ruchliwego atakującego z dobrym dryblingiem, nieprzeciętną szybkością, który da trenerowi więcej możliwości ofensywnych.
Żeby jednak tak się stało, potrzebne jest pokonanie we wtorek Arisu Limassol.
Początek rywalizacji pomiędzy mistrzem Cypru a mistrzem Polski o 19:00. Transmisja w TVP Sport.