Raków Częstochowa znowu gubi punkty. Przegrał z Górnikiem Zabrze [WIDEO]

Na zakończenie ósmej kolejki Ekstraklasy Raków Częstochowa zmierzył się z Górnikiem Zabrze. Górą z tego starcia wyszli goście, którzy wygrali 1:0 po bramce Ousmane'a Sowa.

Raków Częstochowa przed przerwą reprezentacyjną przegrał 0:2 z Pogonią Szczecin, a teraz zanotował swoją drugą porażkę z rzędu - tym razem od „Medalików” lepszy okazał się Górnik Zabrze.

W 14. minucie Ousmane Sow zdobył jedyną bramkę w tym meczu. Dobrym zagraniem popisał się Marcel Łubik - jego wybicie głową przedłużył Jarosław Kubicki i do piłki dopadł Senegalczyk. Nieudanie interweniował Zoran Arsenić i skrzydłowy gości pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z Kacprem Trelowskim.

Górnik prowadzi w Częstochowie! Ousmane Sow minął Arsenicia i pewnie trafił do siatki ⚽

📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/54KRMEjFrA pic.twitter.com/YwZ08s5YNj

Popularne

Previous

Kamil Jóźwiak wrócił do Ekstraklasy. „Nie jest dobrze. Człapiąca katastrofa”

Afimico Pululu zasiadł do negocjacji. Chcą to zrobić

Lech Poznań zamierza ruszyć po hitowy transfer. „Pewnie zrobimy wszystko”

Tymoteusz Puchacz namieszał. Klub jest na niego wściekły

Jan Urban na meczu, a on zagrał jak z nut. Szykuje się powrót do reprezentacji Polski?!

Legia Warszawa skontaktowała się z napastnikiem. Kandydat z wyższej półki

To będzie rekord sprzedażowy Ekstraklasy?!

Jest bez klubu, Ekstraklasa powinna po niego ruszyć? „Potencjał na absolutną gwiazdę”

Next

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 15, 2025

Przez większość pierwszej połowy ten mecz nie porywał, ale tuż przed zejściem do szatni oba zespoły były blisko znalezienia drogi do siatki - najpierw strzałem z dalszej odległości popisał się Patrik Hellebrand, jednak jego strzał po rykoszecie minął słupek, a chwilę później minimalnie chybił Marko Bulat, który popisał się przewrotką.

W przerwie Marek Papszun wymienił aż trzech graczy i przełożyło się to na grę Rakowa, który walczył o wyrównanie - w 57. minucie w dogodnej sytuacji nad poprzeczką huknął Imad Rondić, a później po strzale Iviego Lópeza ładnie interweniował Marcel Łubik.

Później Górnik uspokoił grę, a nawet miał okazję podwyższyć prowadzenie - w 79. minucie pojedynek z Roberto Massimo wygrał jednak Trelowski.

Chwilę później do wyrównania próbował doprowadzić Raków, jednak Zoran Arsenić nie zdołał dobić strzału Jonathana Brauta Brunesa.

W doliczonym czasie gry we własnym polu karnym ręką zagrał Erik Janža, ale po analizie VAR sędzia stwierdził, że gospodarzom nie należy się rzut karny.

„Medaliki” po sześciu rozegranych spotkaniach ma na koncie zaledwie sześć punktów. Na przeciwległym biegunie znajduje się Górnik - w ośmiu kolejkach zdobył on 15 „oczek”.