Ralf Rangnick wreszcie wraca do pracy?! Ambitne wyzwanie

„Czeladnicy” to dobry przykład, jak nie prowadzić klubu. Ze średniaka niemieckiej Bundesligi przeistoczyli się oni w czerwoną latarnię ligi i wiele wskazuje na, że niebawem z hukiem opuszczą najwyższą klasę rozgrywkową.

Ratowanie triumfatora Pucharu UEFA z 1997 roku miałoby zostać zapoczątkowane od zatrudnienia doświadczonego dyrektora sportowego. Wszystko wskazuje na to, że wybór padnie na Ralfa Rangnicka.

62-latek był łączony z Milanem, Chelsea, a nie tak dawno reprezentacją Niemiec, ale teraz najprawdopodobniej wyląduje na Veltins-Arena. Wskazują na to doniesienia „Bilda” i „WAZ”.

Według tych źródeł Niemiec wyraził już zainteresowanie pracą w ekipie z Zagłębia Ruhry, a strony wypracowały wstępne porozumienie. Jak podkreśla „Bild”, duża w tym zasługa części kibiców FC Schalke 04, która ma spore wpływy w szeroko pojętym biznesie oraz polityce.

Sam Rangnick przyznał w rozmowie z ARD, że z chęcią objąłby jakiś znany klub z tradycjami, któremu mógłby przywrócić blask. W Gelsenkirchen ma wszystko to, czego potrzebuje.

„WAZ” dodaje, że były dyrektor sportowy RB Lipsk zamierza wprowadzić ten sam model piłkarski, co w ekipie „Byków”. Mianowice zbudować zespół w oparciu o młodych, perspektywicznych graczy.

Doświadczony działacz w przeszłości dwukrotnie pracował w „Królewsko-Niebieskich” (w latach 2004-2005 i od marca do września 2011 roku). Za każdym razem jako pierwszy trener.