Szanse „Czerwonych Diabłów” na zakończenie bieżącej kampanii w czołowej czwórce Premier League są coraz bliższe zeru, podczas gdy podopieczni Jürgena Kloppa dzielnie walczą o mistrzostwo kraju. Przynajmniej do środowego wieczoru Liverpool pozostanie liderem rozgrywek, mając dwa punkty przewagi nad Manchesterem City.
Na pięć kolejek przed końcem zmagań ligowych Manchester United traci do czwartego Tottenhamu Hotspur trzy punkty i zrównuje się punktami z piątym Arsenalem. Sęk w tym, że londyńskie drużyny mają do nadrobienia zaległe mecze.
Rangnick przyznał po wtorkowej potyczce, że jego drużyna wyglądała przerażająco i została solidnie upokorzona przez o wiele mocniejszego przeciwnika.
– Żenada, rozczarowanie, może nawet upokorzenie. Musimy zaakceptować fakt, że Liverpool jest sześć lat przed nami – stwierdził Niemiec.
– Odkąd Jürgen Klopp zaczął pracę w Liverpoolu, wzniósł na wyższy poziom nie tylko drużynę, ale też cały klub i miasto. Musimy solidne przepracować kolejne okna transferowe, aby to samo wydarzyło się u nas.
– Nie uważam, że rywal był od nas silniejszy mentalnie. Po prostu oni prezentują zupełnie inny poziom. Mają lepszych piłkarzy od nas i ten stan rzeczy znalazł swoje odzwierciedlenie w końcowym rezultacie spotkania.
– Z pewnością czeka nas przebudowa – zaznaczył.
– To było oczywiste po trzech lub czterech tygodniach od startu mojej przygody tutaj. Musimy oddać naszemu rywalowi, że był od nas lepszy. Powiedziałbym nawet, że w swoim składzie ma 25 bolidów Formuły 1.
Liverpool pokonał Manchester United po dwóch trafieniach Mohameda Salaha i po jednym od Luisa Díaza oraz Sadio Mané.
Co ciekawe, w pierwszym bezpośrednim starciu tych drużyn w Premier League „Czerwone Diabły” zostały jeszcze dotkliwiej rozgromione na Old Trafford, bo aż 0:5.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
