Rangers FC chce dwóch polskich bramkarzy

Kacper Trelowski oraz Kacper Tobiasz znaleźli się na celowniku Rangers FC - donosi na łamach portalu Goal.pl Janekx89.

Od wielu lat polska szkoła bramkarzy zbiera w Europie bardzo dobre recenzje, a zawodnicy z naszego kraju występują w najmocniejszych ligach świata. Wystarczy tu przytoczyć takie nazwiska, jak między innymi Wojciech Szczęsny, Łukasz Fabiański, Rafał Gikiewicz czy Łukasz Skorupski.

Każdy z nich występuje w mocnych rozgrywkach Starego Kontynentu i zbiera za swoje występy dobre recenzje.

Jeśli ktoś natomiast martwi się o przyszłość, to na boiskach Ekstraklasy dorastają powoli następcy tej grupy. Dostrzegają to zresztą zagraniczne kluby, bo okazuje się, że wkrótce pracodawców mogą zmienić Kacper Trelowski z Rakowa Częstochowa oraz Kacper Tobiasz z Legii Warszawwa.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

To już przesądzone?! Legia Warszawa chce głośnego transferu wewnątrz Ekstraklasy, zaraz może podpisać kontrakt

Next

Według informacji podawanych przez dobrze poinformowanego w środowisku piłkarskim Janekx89, obaj ci bramkarze znaleźli się na radarze Rangers FC.

Wysłannicy wicemistrzów Szkocji byli nawet obecni na meczu Pucharu Polski, w którym Bruk-Bet Termalica Nieciecza grała właśnie z obecnym liderem Ekstraklasy. Ku ich zaskoczeniu wówczas wystąpił jednak Cezary Miszta, a nie Tobiasz.

Tak Trelowski, jak i podopieczny Kosty Runjaicia, jest rozpatrywany przez Rangers raczej pod kątem zimowego okna transferowego, a nie następnego letniego. Obecnie bowiem trener Giovanni van Bronckhorst ma kłopot z obsadzeniem tej pozycji, a zwykle między słupkami staje 34-letni Jon McLaughlin.