Rangnick o kulisach rozmów z Milanem. „Ibrahimović? To nie w moim stylu polegać na 38-letnich zawodnikach”

Rangnick o kulisach rozmów z Milanem. „Ibrahimović? To nie w moim stylu polegać na 38-letnich zawodnikach” fot. jorono | Pixabay
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz
Źródło: La Gazzetta dello Sport

Ralf Rangnick zabrał głos na łamach „La Gazzetta dello Sport” na temat niedawnych rozmów prowadzonych z Milanem.

Przedstawiciele „Rossonerich” byli do niedawna zdecydowani na nawiązanie współpracy z 62-letni szkoleniowcem, ponieważ widzieli w nim idealnego kandydata, który mógłby w szybkim tempie odbudować pozycję utytułowanego klubu na arenie krajowej i następnie międzynarodowej.

W tym celu niemiecki trener miał objąć podwójną rolę w szeregach ekipy z San Siro i poza wzięciem odpowiedzialności za wyniki osiągane przez pierwszy zespół zamierzano powierzyć mu także funkcję dyrektora sportowego.

Ostatecznie władze Milanu zdecydował się jednak wycofać z pomysłu zatrudnienia Ralfa Rangnicka i przedłużyły umowę ze Stefano Piolim po tym, jak prowadzona przez niego drużyna należała do jednych z najlepszych w kraju po wznowieniu rozgrywek przerwanych przez pandemię koronawirusa i w efekcie zakończyła ligowe zmagania na wysokim szósty miejscu w tabeli.

62-latek nie zabierał do tej pory praktycznie głosu w kwestii pojawiających się wcześniej spekulacji, ale teraz postanowił zrobić wyjątek i na łamach „La Gazzetta dello Sport” zdradził trochę kulis rozmów z przedstawicielami „Rossonerich”.

- Po raz pierwszy skontaktowano się ze mną pod koniec października, kiedy zespół miał trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Nigdy nie mówiłem o tym publicznie, dlatego chcę jasno powiedzieć, że nigdy nie podpisałem umowy, ani zawarłem żadnej klauzuli. Jeszcze trzy tygodnie temu byłem formalnie związany z Red Bullem. Jeśli chodzi o Mediolan, to byli najlepszym zespołem po przerwie spowodowanej przez koronawirusa, więc w tym momencie zmiana trenera nie byłaby mądra i oznaczałaby brak szacunku. Pioli zasłużył na to, żeby zachować swoją pracę i doceniałem to, jakim jest człowiekiem, ponieważ w wywiadach zawsze był skupiony na celach. To, czy jest to właściwa decyzja dla Mediolanu w średnim i długim okresie, to już inna sprawa - powiedział Ralf Rangnick.

Niemiec odniósł się także do medialnych wypowiedzi Paolo Maldiniego i Zvonimira Bobana, którzy nie należeli do jego zwolenników, a to w efekcie doprowadziło do przedwczesnego zakończenia współpracy z drugim z wymienionych panów.

- Nigdy nie powiedziałem publicznie ani jednego słowa o Milanie. Nigdy. Mogę mówić tylko o Maldinim jako niezwykłym graczu i prawdziwej legendzie, ale nie mogę wypowiadać się w podobny sposób o nim jako dyrektorze sportowym, bo po prostu nie znam go w tej roli - przyznał 62-latek.

- Ludzie z zewnątrz mogą zapytać, czy właściciele są zadowoleni z osiąganych wyników w porównaniu z pieniędzmi zainwestowanymi w ciągu ostatnich kilku lat. Czy to ja byłem przyczyną opuszczenia Milanu przez Bobana? Musielibyście spytać o to tych, którzy reprezentują klub - dodał szkoleniowiec.

Rangnick wypowiedział się także na temat osoby Zlatana Ibrahimovicia, który także w negatywny sposób wypowiadał się na temat możliwości zatrudnienia Niemca i wiele na to wskazuje, że w przypadku jego przyjścia do zespołu musiałby go opuścić.

- Dlaczego Milan zwrócił się do mnie? Czego chcieli? Może szukali zmiany kierunku. Koncentrowanie się na 38-letnim zawodniku nie jest w moim stylu, nie z powodu talentu, ale dlatego, że wolę tworzyć i rozwijać graczy. Pomysł polegania na Ibrahimoviciu czy Simonie Kjærze nie miał dla mnie sensu, ale to tylko mój sposób patrzenia na rzeczy, niekoniecznie dobry czy zły. Kiedy Zlatan powiedział, że mnie nie zna, to mówił prawdę. Nigdy go nie spotkałem - powiedział były opiekun Hannoveru, Schalke 04, Hoffenheim czy RB Lipsk.

- Mój pomysł na piłkę zawsze polegał na utrzymywaniu wysokiego tempa, pressingu i kontratakowaniu. W Ameryce nazywają to „Ralfball”. W ciągu ostatnich 36 lat odniosłem wiele sukcesów. W tym czasie mogłem być kimś więcej niż zwykłym trenerem. Uważam się za większą część silnika z wieloma podzespołami. Poszukuję najlepszych ludzi, od personelu po dietetyków, od psychologa po analityka wideo i oczywiście działam w sektorze skautingu. Takie podejście sprawdziłoby się w Serie A, gdyby było odpowiednie wsparcie i wspólna wizja. Wystarczy spojrzeć na Premier League, gdzie Jürgen Klopp nie zatrudni zawodnika, który nie ma odpowiedniej mentalności lub cech, które pasują do jego stylu gry. Pep Guardiola jest taki sam - dodał Niemiec.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Wojciech Szczęsny jak Gianluigi Buffon. Juventus ma plan na przyszłość gwiazdy reprezentacji Polski Wojciech Szczęsny jak Gianluigi Buffon. Juventus ma plan na przyszłość gwiazdy reprezentacji Polski Trzeba będzie zapłacić za niego blisko 47 milionów euro. Kluby z Premier League zainteresowane Trzeba będzie zapłacić za niego blisko 47 milionów euro. Kluby z Premier League zainteresowane Agent Alphonso Daviesa oburzony. „Dostaliśmy ultimatum” Agent Alphonso Daviesa oburzony. „Dostaliśmy ultimatum” Jacek Krzynówek namaścił po latach swojego następcę w reprezentacji Polski „On to ma” Jacek Krzynówek namaścił po latach swojego następcę w reprezentacji Polski „On to ma” Manchester United zdeterminowany w walce o defensora. Jako karty przetargowej może użyć Masona Greenwooda Manchester United zdeterminowany w walce o defensora. Jako karty przetargowej może użyć Masona Greenwooda Felipe Melo nie gryzł się w język w sprawach Daniego Alvesa i Robinho. „Mam piętnastoletnią córkę...” Felipe Melo nie gryzł się w język w sprawach Daniego Alvesa i Robinho. „Mam piętnastoletnią córkę...” Górnik Zabrze czeka na Legię Warszawa. Szykuje się rekord na trybunach Górnik Zabrze czeka na Legię Warszawa. Szykuje się rekord na trybunach

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy