Raport finansowy Manchesteru United

2014-09-10 18:28:43; Aktualizacja: 10 lat temu
Raport finansowy Manchesteru United Fot. Transfery.info
Marek Ratkiewicz
Marek Ratkiewicz Źródło: Daily Mail

Manchester United poinformował o rekordowym rocznym dochodzie w wysokości 433,2 miliona funtów i zyskach na poziomie niecałych 24 milionów za sezon 2013-14.

Przychody ze sponsoringu wzrosły o 49 procent, a komercyjne niemal o jedną czwartą - do 183,9 miliona funtów.

Zwolnienie Davida Moyesa i jego sztabu szkoleniowego kosztowało jednak "Czerwone Diabły" 5,2 miliona funtów, a brak kwalifikacji do Ligi Mistrzów po raz pierwszy od 1995 roku ma zmniejszyć tegoroczne dochody klubu o 10 procent do kwoty pomiędzy 385 a 395 milionami funtów.

Fundusz płac United wzrósł o 19 procent do 214,8 miliona funtów (34,3 miliona więcej niż rok temu). Powód? "Przede wszystkim ze względu na zakup zawodników i renegocjację kontraktów zawodników" - czytamy w raporcie.

To pierwszy raz w historii klubu z Old Trafford, gdy została przekroczona bariera 200 milionów funtów. Ta "sztuka" udała się jedynie rywalom zza miedzy - Manchesterowi City. Mało tego - raport nie uwzględnia letnich nabytków "Czerwonych Diabłów", czyli między innymi Radamela Falcao i Ángela Di Maríi.

- Jesteśmy dumni z wyników osiągniętych w roku fiskalnym 2014, jako że po raz kolejny wygenerowaliśmy rekordowe przychody napędzane przez nasze interesy reklamowe i nadawcze, które zawsze zapewniają imponujący wzrost - powiedział wiceprezes  Ed Woodward.

- Niedawno ogłosiliśmy też rekordową umowę z Adidasem (w ramach dziesięcioletniej współpracy klub zarobi około 750 milionów funtów - przyp. red.) i z niecierpliwością oczekujemy na rozpoczęcie tego partnerstwa przyszłego lata. Z Louisem Van Gaalem jako menadżerem, a także z naszymi niedawnym nabytkami, wśród której są światowej klasy zawodnicy, jesteśmy bardzo podekscytowani przyszłością i wierzymy, że to początek nowego rozdziału w historii klubu - dodał.

Woodward dodał też, że mimo letnich wydatków United spodziewa się spadku rachunku płac ze względu na odejście piłkarzy zgarniających wysokie pensje, takich jak Patrice Evra, Rio Ferdinand czy Nemanja Vidić.