Ledwie kilka miesięcy temu byliśmy świadkami ogromnego zamieszania z udziałem francuskiego defensora. Miał być on bowiem już po słowie z Bayernem Monachium, Realem Madryt, a… ostatecznie podpisał nowy kontrakt z „Bykami”.
W Niemczech uważa się to za ruch strategiczny, gdyż z jednej strony przyszłość zawodnika została wyjaśniona, a z drugiej otrzymał on tak potrzebny spokój do podjęcia właściwej decyzji odnośnie wyboru przyszłego pracodawcy.
Obecnie w kolejce po 22-latka ustawiają się Manchester City, Liverpool czy Manchester United, ale na liście chętnych jest też wspomniany Bayern Monachium. Jego sytuacja to jednak odrębny przypadek, zauważa „Sport Bild”.
Mistrz Niemiec widzi w Dayocie Upamecano idealnego następcę Davida Alaby, lecz problem w tym, że nadal liczy on na pozostanie Austriaka. To niejako wiąże mu dłonie podczas nadchodzącego okna transferowego.
Tymczasem pozostali zalotnicy już powoli przygotowują oferty, a RB Lipsk otwiera się na ewentualną sprzedaż. Celem jest zarobienie pełnej kwoty zapisanej w umowie, a więc równo 45 milionów euro.
Jak podkreśla powyższe źródło, to może przesądzić o utracie szansy pozyskania przez zdobywcę pucharu Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu celu, który znajduje się na jego radarach już od 2015 roku.
Trzykrotny reprezentant „Trójkolorowych” w bieżących rozgrywkach uzbierał 10 występów okraszonych jednym trafieniem. W sumie ma on na swoim koncie 123 spotkania w drużynie „Byków”.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
