RB Lipsk sięga po amerykański talent. Wszystko zostanie w rodzinie

RB Lipsk dopina ostatnie formalności związane ze sfinalizowaniem transferu Cadena Clarka z New York Red Bulls - informuje „The Athletic”.

Klub z Bundesligi postanowił ubiec całą konkurencję i już teraz zapewni sobie możliwość do korzystania w przyszłości z usług rewelacyjnego 17-latka, który w minionym sezonie przebojem wdarł się na boiska Major League Soccer.

Julian Nagelsmann pragnąłby z całą pewnością przyglądać się uważnie rozwojowi amerykańskiego piłkarza z bliska, ale niestety nie posiada on paszportu Unii Europejskiej i zgodnie z obowiązującymi przepisami FIFA będzie mógł opuścić Stany Zjednoczone dopiero po ukończeniu 18. roku życia, czyli najwcześniej w maju.

Z tego też powodu RB Lipsk zdecydował się na zawarcie z New York Red Bulls porozumienia w sprawie transferu ofensywnego pomocnika, które wejdzie w życie dopiero 1 stycznia 2022 roku. Wówczas Caden Clark ma przenieść się do niemieckiego zespołu za kwotę wynoszącą między 1,6 a 2,5 miliona euro.

Popularne

Previous

Wielki powrót Macieja Skorży?!

Szatnia Legii Warszawa ma już dość tego zawodnika?!

Sensacyjna oferta dla Roberta Kolendowicza

Uwaga. Legia Warszawa zmienia trenera!

Są rewelacją I ligi, trener mierzy wysoko. „Moim celem jest Ekstraklasa”

Przed chwilą wyleciał z Ekstraklasy, jest na celowniku Legii Warszawa?!

Łukasz Piszczek po negocjacjach z klubem. Jest decyzja

Zimą powinien odejść?! Kibice Lecha Poznań nie mają litości dla reprezentanta Polski

Next

Utalentowany zawodnik rozpoczynał swoją przygodę z futbolem w szkółce Minnesota Thunder, gdzie został bardzo szybko wypatrzony przez skautów Barcelony, co umożliwiło mu przeprowadzkę do akademii katalońskiego klubu w Stanach Zjednoczonych.

Tam wpadł z kolei w oko wysłannikom wspomnianej nowojorskiej drużyny, którzy przedstawili mu na tyle kuszącą wizję rozwoju, że 17-latek zdecydował przenieść do ekipy należącej do stajni Red Bulla w lutym 2020 roku.

Początkowo ofensywny pomocnik został przydzielony do występowania w rezerwach amerykańskiego zespołu, gdzie prezentował się na tyle dobrze, że jeszcze w trakcie poprzednich rozgrywek został na stałe włączony do pierwszej kadry, gdzie już w pierwszych dwóch występach zaznaczył swoją obecność w klubie zdobytymi bramkami.

W sumie Clark zakończył miniony sezon z trzema strzelonymi golami w ośmiu rozegranych meczach.