Na Estadio Santiago Bernabeu wiele się wydarzy tego lata. Na etapie finalizacji znajdują się już przenosiny Jude'a Bellinghama, a to nie koniec dużych transferów madrytczyków.
Zarząd 14-krotnych triumfatorów Ligi Mistrzów jest zmuszony poszukać nowego napastnika, gdyż ich główna, a w zasadzie to jedyna, strzelba, Karim Benzema, odchodzi.
Francuz, mimo nawracających problemów zdrowotnych, wyraźnie przewodził w klubowej klasyfikacji strzelców, zdobywając na przestrzeni całego sezonu 31 trafień. Zastąpienie snajpera tej klasy z pewnością do łatwych należeć nie będzie.
Real Madryt nie zamierza szukać typowej „dziewiątki”. Klub nie chce zmieniać swojego stylu gry, dlatego postara się o zawodnika, który przypomina profilem Benzemę. Oznacza to, że na jego barkach nie będzie spoczywało jedynie strzelanie bramek.
- Szukamy napastnika, który będzie strzelać gole, ale też będzie łączył się świetnie z innymi. Mamy z przodu dwóch młodych, którzy zaczynają odgrywać większe role. Vinícius ma pierwszoplanową rolę od poprzedniego sezonu, a w tym sezonie duży rozwój w tym względzie zaliczył Rodrygo. Nasz nowy napastnik będzie musiał dobrze grać w piłkę, jak Karim - zdradził na konferencji po meczu z Athletikiem Carlo Ancelotti.
Obecnie z przeprowadzką na Estadio Santiago Bernabeu łączy się intensywnie dwa nazwiska - Kaia Havertza i Harry'ego Kane'a. Niewykluczone, że Real spróbuje zatrudnić ich obydwu.
Ci z pewnością pasują do wymagań klubu. Za Anglikiem stoją jednak o wiele lepsze liczby i większe doświadczenie. Legenda Tottenhamu w minionej kampanii trafiała do siatki 32-krotnie. Dorobek ten wzbogaciła pięcioma asystami.