Real Madryt chce sprzedać piłkarza, on nie chce o tym słyszeć
2025-06-29 13:02:48; Aktualizacja: 5 godzin temu
Gdyby to zależało tylko od Realu Madryt, klub tego lata sprzedałby Davida Alabę, z którym współpraca zwyczajnie się nie kalkuluje - donosi „AS”.
Kiedy wydawało się, że kapitan reprezentacji Austrii wkrótce będzie do dyspozycji Xabiego Alonso, piłkarz jeszcze przed pierwszym występem pod wodzą baskijskiego trenera wypadł z gry.
Na jednym z treningów środkowy obrońca doznał kontuzji mięśnia płaszczkowatego lewej nogi, która wyklucza go z występów na co najmniej miesiąc.
Jak informuje „AS”, to jeszcze mocniej utrudnia i tak skomplikowany proces sprzedaży Davida Alaby.Popularne
Dziennik donosi, że ciężko znaleźć jest kupca na gracza inkasującego 12,5 miliona euro netto rocznie, który na dodatek ma za sobą zerwane więzadło krzyżowe i niespełna 600 minut w sezonie 2024/2025, a jakby tego było mało, nie chce słyszeć o zmianie pracodawcy.
Umowa Austriaka wygasa 30 czerwca 2026 roku, jest on dopiero piątym wyborem na środek obrony i w tej sytuacji dalsza współpraca się Realowi Madryt nie kalkuluje. Mimo tego nie zamierza on zmuszać zawodnika do odejścia.
33-latek ryzykuje, że pojedzie na Mistrzostwa Świata nieprzygotowany zbyt dobrze do występów, ale jak widać, zbytnio się tym nie przejmuje.
Alaba przed przyjazdem do stolicy Hiszpanii bronił barw Bayernu Monachium. Tam przecięły się drogi defensora i Alonso.