Real Madryt: Luka Jović na stałe w Eintrachcie Frankfurt?!

Po transferze wartym 60 milionów euro podstawy i kolejne pięć milionów w formie bonusów środkowy napastnik jak dotąd nie może powiedzieć, aby jego przygoda z „Los Blancos” była udana. Utalentowany zawodnik nie potrafił udowodnić swojej jakości, przez co rzadko gościł w podstawowym składzie.

Inna sprawa, że w międzyczasie miewał problemy zdrowotne i nie robił rzeczy, które nie przystoją piłkarzowi Realu Madryt, narażając na szwank wizerunek swojego klubu. To wszystko sprawiło, że zimą Hiszpanie postanowili go wypożyczyć.

Serb obrał odwrotny kierunek do wcześniejszego i ponownie zakotwiczył w Eintrachcie Frankfurt. Przedstawiciel Bundesligi wziął na siebie część wynagrodzenia, a ponadto uiścił opłatę za całą operację.

Od początku wydawało się, że dla 23-latka będzie to tymczasowy pobyt w Niemczech, ale „Srpski telegraf” donosi, że „Orły” mają wobec niego inne plany.

Nie tak dawno pojawiły się informacje, że André Silva może trafić do Atlético Madryt. Jak podaje powyższe źródło, celem jest uzbieranie 40 milionów euro, a zdecydowaną większość tej kwoty, bo co najmniej 30 milionów euro, ma stanowić zysk ze sprzedaży Portugalczyka.

Gdy już uda się tego dokonać, Eintracht zamierza rozpocząć negocjacje z „Królewskimi” w sprawie transferu definitywnego. Jak podkreślono, Niemcy liczą, że uda się przekonać Hiszpanów do sprzedaży Luki Jovicia za niższą kwotę niż go pozyskano. Wśród argumentów wymienia się spadek wartości po wystąpieniu pandemii koronawirusa oraz słabą dyspozycję piłkarza podczas obecności na Półwyspie Iberyjskim.

„Srpski telegraf” przekonuje, że wiele w tej kwestii będzie zależeć od tego, czy szkoleniowcem Realu Madryt pozostanie Zinédine Zidane. Jeśli w kolejnym sezonie Francuz nadal będzie zasiadał na ławce trenerskiej giganta LaLigi, to 23-latek nie będzie miał nic przeciwko kontynuowaniu kariery w Bundeslidze.

Jović jak na razie zagrał w pięciu spotkaniach i zdobył dwie bramki.