Real Madryt: Luka Jović notuje fatalną serię
2019-10-13 09:57:58; Aktualizacja: 5 lat temuUbiegłego lata Real Madryt wydał na angaż Luki Jovicia 60 milionów euro. Środkowy napastnik, który imponował formą strzelecką w Eintrachcie Frankfurt, jednak jak dotąd nie zanotował trafienia w nowych barwach.
Na długo przed rozpoczęciem minionego okna transferowego, o 21-latka walczyło wiele klubów, w tym m.in. Bayern Monachium czy Paris Saint-Germain. Z czasem na polu bitwy pozostały już tylko FC Barcelona oraz Real Madryt, a kiedy Katalończycy ostatecznie zrezygnowali ze starań o Serba, „Królewscy” dopięli swego i na początku czerwca potwierdzili jego transfer.
Operacja zamknęła się w kwocie 60 milionów euro, a sam piłkarz podpisał umowę do 30 czerwca 2025 roku. Madrytczycy, związując się tak długim kontraktem ze środkowym napastnikiem, liczyli zapewne na owocną współpracę i grad goli. Tymczasem po siedmiu spotkaniach Jović jak dotąd ani razu nie wpisał się na listę strzelców.
Dziennikarze „Marki” policzyli, że po raz ostatni 21-latek trafił do siatki rywali 10 czerwca (ponad cztery miesiące temu), kiedy to Serbia mierzyła się z Litwą i wygrała ten mecz 4:1. Jeśli zaś chodzi o bramkę zdobytą w koszulce klubowej, musimy wrócić pamięcią do maja tego roku. Wówczas Jović dwukrotnie pokonywał bramkarza Chelsea w półfinałowym dwumeczu Ligi Europy. Oznacza to zatem, zawodnik sprowadzony z Bundesligi dzierży niechlubną passę 523 minut bez zdobyczy bramkowej. Popularne
Należy jednak pamiętać, że kiedy autor 27 goli w poprzednim sezonie trafił do Madrytu, wkrótce potem przytrafiła mu się kontuzja, która utrudniła mu przygotowania do sezonu. Nie pomaga również fakt, że Zinédine Zidane konsekwentnie stawia na Karima Benzemę, a Serb jak na razie pełni zwykle rolę rezerwowego.
Najbliższą okazję do występu Jović będzie miał już 19 października, kiedy Real Madryt tuż przed El Clásico zmierzy się z Mallorcą.
***
Selekcjoner Serbii Ljubiša Tumbaković nie wysłał Joviciowi powołania na październikowe mecze. Pierwotnie wiązano ten fakt z formą piłkarza, jednak teraz hiszpańskie media informują, że powodem jest kara za brak przyjazdu na kadrę przy okazji wrześniowych spotkań, gdy Jović wytłumaczył się kontuzją, a mimo tego kilka dni później zagrał w meczu z Levante.