Real Madryt: Luka Jović wystawiony na listę transferową

2020-07-09 06:45:54; Aktualizacja: 4 lata temu
Real Madryt: Luka Jović wystawiony na listę transferową
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Marca

Zaledwie po 12 miesiącach od transferu wartego 60 milionów euro, Luka Jović może definitywnie pożegnać się z Realem Madryt - informuje „Marca”.

W momencie powrotu Zinédine’a Zidane’a na ławce trenerską „Los Blancos”, dyrekcja sportowa klubu wciąż prowadziła rozmowy z Eintrachtem Frankfurt odnośnie angażu serbskiego napastnik. Tym samym to do Francuza należał ostatni głos w sprawie jego zakontraktowania.

Kiedy operacja uzyskała aprobatę ze strony „Zizou”, negocjacje poszyły do przodu i czwartego czerwca zeszłego roku Real Madryt ogłosił wygraną walkę o jednego z najbardziej rozchwytywanych graczy w tamtym momencie. Transfer 22-latka kosztował 60 milionów euro, a o tym, że plany wobec niego były naprawdę ambitne, świadczy fakt, że zawiązano z nim kontrakt do 30 czerwca 2025 roku.

Drugi najlepszy strzelec poprzedniego sezonu w Lidze Europy (10 goli w 14 meczach) zawiódł jednak na całej linii. Mimo wielu szans, jak chociażby te podczas Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej, nie potrafił on udowodnić swojej jakości. W efekcie na ten moment może się pochwalić raptem dwoma trafieniami i taką samą liczbą asyst w 25 występach.

Jakby tego było mało, atakujący kilkukrotnie naraził na szwank swoją reputację w mediach. Siedmiokrotny reprezentant Serbii przybył do ojczyzny podczas pandemii koronawirusa, a gdy zespół był o krok od rozpoczęcia treningów w ośrodku, gracz złamał kość piętową prawej stopy w dość niejasnych okolicznościach. Następnie, mimo protokołu LaLigi, zorganizował grilla z piłkarzami innych klubów, a na sam koniec spotkał się z przyjacielem, u którego stwierdzono koronawirusa.

To wszystko sprawiło, że „Królewscy” nie myślą już o wypożyczeniu Jovicia w celu przywrócenia mu pewności siebie i powrotu do dawnej formy, ale są gotowi wysłuchać za niego ofert transferu definitywnego.

W ostatnich tygodniach 22-latka łączyło się z Arsenalem czy Interem Mediolan, jednak na pierwszym miejscu zawsze pojawiał się AC Milan. Niewykluczone zatem, że „Rossoneri”, którzy są w fazie przebudowy drużyny, skorzystają z okazji i pozyskają bądź co bądź wciąż obiecującego napastnika.