Real Madryt myśli ponownie o tym trenerze. W jego kontrakcie widnieje specjalna klauzula

2023-03-27 09:39:06; Aktualizacja: 1 rok temu
Real Madryt myśli ponownie o tym trenerze. W jego kontrakcie widnieje specjalna klauzula Fot. MR.Narawut Nakkanung / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Relevo | Bild | Mundo Deportivo | The Athletic

Real Madryt skierował ponownie swój wzrok na Juliana Nagelsmanna, który nie jest już trenerem Bayernu Monachium. W kontrakcie Niemca widnieje jednak specjalna klauzula, który może utrudnić całą operację - ujawnia „Bild”.

Zarząd Bayernu Monachium zaskoczył cały świat, rozstając się w trakcie sezonu z trenerem, z którym wiązał wielkie nadzieje, Julianem Nagelsmannem. 35-letni szkoleniowiec oprócz niezadowalających władze klubu wyników nie cieszył się sympatią wśród części zawodników, co w końcu postawiło krzyżyk na jego dalszej przyszłości w stolicy Bawarii.

Niemiecki gigant momentalnie znalazł jakościowego następcę. Tym został Thomas Tuchel, którego łączono również z Realem Madryt. Były opiekun Chelsea uczył się nawet ponoć języka hiszpańskiego, lecz oferty płynącej od 32-krotnego mistrza kraju odrzucić nie mógł.

Nagelsmann raczej nie pozostanie długo na bezrobociu. Zainteresowanie współpracą z dwukrotnym zdobywcą Superpucharu Niemiec wyraża między innymi Tottenham, który rozstał się zgodnie z zapowiedziami z Antonio Conte. Oczywiście, to nie koniec potencjalnych kierunków 35-latka.

Być może urodzony w 1987 roku szkoleniowiec powinien również uczyć się języka hiszpańskiego. Real Madryt ponownie umieszcza go w gronie kandydatów do zastąpienia Carlo Ancelottiego.

Obydwie strony zaczęto już łączyć w 2021 roku, lecz wówczas Niemiec przystał na propozycję Bayernu.

Światowe media przekonują, że na ten moment kandydatura Nagelsmanna do objęcia urzędujących obecnie mistrzów Hiszpanii jest mocna.

Potencjalny nowy pracodawca 35-latka musi liczyć się jednak ze sporem wydatkiem.

„Bild” ujawnił, iż w kontrakcie młodego trenera widnieje specjalna klauzula, która oznacza, że każdy klub chcący podpisać z nim kontrakt będzie musiał zapłacić Bawarczykom dużą, choć nieujawnioną jeszcze, kwotę.