Real Madryt odłożył transfer na 2025 rok. Zamiast niego pozostanie zasłużonego piłkarza

Real Madryt skłania się ku zatrzymaniu Lucasa Vázqueza do 30 czerwca 2025 roku, co pozwoli odłożyć w czasie transfer prawego obrońcy - informuje „Marca”.

„Los Blancos” w ostatnich miesiącach zostali powiązani z wieloma piłkarzami, a mówiło się o wzmocnieniu pięciu pozycji. Klub zastanawiał się nad sprowadzeniem bramkarza, prawego obrońcy, stopera, lewego obrońcy oraz środkowego napastnika.

Czternastokrotni triumfatorzy Pucharu Europy praktycznie już zapewnili sobie podwójny cios, jeśli chodzi o wzmocnienie ataku. Oprócz Endricka przybyć ma bowiem Kylian Mbappé.

W tym momencie stołeczna ekipa skupia się na angażu Alphonso Daviesa, co pozwoli zapomnieć o pozycji lewego defensora.

Popularne

Previous

Od tego transferu zacznie Marek Papszun

Szykuje się powrót do Ekstraklasy?! Na ratunek kariery

Marek Papszun sprowadzi do Legii Warszawa tego napastnika?

Transfer gracza Rakowa Częstochowa do Legii Warszawa? Marek Papszun zapytany

Mario Balotelli w Polsce? Doszło do kontaktu

„To najlepiej zarządzany klub w Polsce”. Bez wahania

Trzy lata temu był poza zasięgiem polskich klubów, teraz kupiła go Cracovia

Robert Lewandowski nie trenuje z FC Barceloną

Next

Co z resztą wzmocnień?

Jak podaje „Marca”, Real Madryt przynajmniej w tym momencie nie zamierza sprowadzać kogoś na prawą stronę obrony.

W trwającym sezonie z bardzo dobrej strony pokazuje się Lucas Vázquez i to właśnie postawa doświadczonego Hiszpana wpłynęła na plany madrytczyków.

Mimo 32 lat na karku dziewięciokrotny reprezentant „La Furia Roja” jest kimś, na kogo Carlo Ancelotti może w pełni polegać pod nieobecność Daniego Carvajala.

Jak dotąd w 26 występach zgromadził on trafienie oraz cztery asysty.

Pomysł jest taki, aby dotychczasowy kontrakt został przedłużony o 12 miesięcy, czyli do końca kampanii 2024/2025.

W ten sposób lider tabeli LaLigi kupi sobie dodatkowy czas na wybór odpowiedniego kandydata. Takowym nie jest przebywający na wypożyczeniu w rezerwach Vinícius Tobias.