W 2019 roku o Serba walczyły takie ekipy jak Paris Saint-Germain czy FC Barcelona, ale zwycięsko z tej batalii wyszedł Real Madryt. Wówczas wydawało się, że „Los Blancos” pozyskali napastnika na lata.
Wszak miał on za sobą wspaniały sezon z 10 golami w Lidze Europy i następnymi 17 w Bundeslidze. Co zatem poszło nie tak? To pytanie zadają sobie kibice mistrza Hiszpanii.
22-latek mógł szybko przywitać się z fanami trafieniem, gdyż okazji ku temu nie brakowało. Zamiast tego był przedmiotem przeróżnych skandali. W efekcie dziś może pochwalić się mizernym dorobkiem zaledwie dwóch bramek i tylu samo asyst w 32 występach.
Ledwie miesiąc temu wydawało się, że Luka Jović odejdzie na wypożyczenie w celu odbudowania dyspozycji, ale tak się nie stało. Został i jak dotąd nie zdobył choćby gola.
Tymczasem w ciągu ostatniego zgrupowania kadry narodowej atakujący trzykrotnie wpisał się na listę strzelców i dwukrotnie asystował. W serbskiej drużynie ujrzeliśmy zupełnie innego gracza, co według dziennika „ABC” dało władzom Realu Madryt do myślenia.
Zaprowadziło to je do następującego wniosku: w klubie Jović zatracił gdzieś wiarę w siebie, zatriumfowanie w śnieżnobiałym trykocie i uwolnienie potencjału. W zmianie nastawienia ma teraz pomóc mu psycholog.
Oczywiście nie jest to nic nadzwyczajnego, bowiem nawet na tym poziomie ze wsparcia wszelkiego rodzaju medyków korzysta wielu graczy, także z najwyższej półki.
Celem jest odzyskanie najlepszej wersji Jovicia, tego, który kosztował 60 milionów euro samej podstawy. Czas pokaże, czy zostanie on osiągnięty, co zaprocentuje odblokowaniem piłkarza na wszelkich polach. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że obecnie wykazuje się on duszę introwertyka, a to z pewnością nie pomaga mu w odbudowaniu dyspozycji.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
