Real Madryt w meczu z Celtą Vigo poprowadził trener z… akademii, który nie wydawał poleceń

2022-04-03 10:18:48; Aktualizacja: 2 lata temu
Real Madryt w meczu z Celtą Vigo poprowadził trener z… akademii, który nie wydawał poleceń Fot. MR.Narawut Nakkanung / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: AS | Okdiario.com | Marca

Zakażenie koronawirusem Carlo Ancelottiego przesądziło o tym, że Włocha zabrakło na ławce Realu Madryt w spotkaniu z Celtą Vigo (2:1). Zastąpił go Abián Perdomo, trener na co dzień pracujący w akademii młodzieżowej, informują hiszpańskie media.

Sztab szkoleniowy „Carletto” nie od dzisiaj wzbudza kontrowersje. Drugie skrzypce gra w nim ledwie 32-letni Davide Ancelotti, który nawet nie posiada… licencji UEFA Pro. To o tyle istotne, że w myśl przepisów LaLigi, Włoch nie może pełnić formalnie roli asystenta pierwszego trenera.

Chociaż Real Madryt wszem wobec chwali się, że syn Carlo Ancelottiego jest zastępcą swojego ojca, to w rzeczywistości pracuje on na stanowisku trenera od przygotowania fizycznego. Na coś więcej nie pozwala mu licencja UEFA A.

Idąc tym tropem, gdy pozytywny wynik na koronawirusa wyeliminował szkoleniowca z wyjazdu do Vigo na mecz z Celtą, w protokole meczowym pole na nazwisko pierwszego trenera pozostało puste, a przy drugim trenerze pojawiło się nazwisko Abiána Perdomo. Można zadać sobie pytanie: kim on jest?!

Hiszpan na co dzień nawet nie pracuje z pierwszym zespołem „Królewskich”. Dysponuje za to potrzebną licencją, więc zasiadł na ławce podczas rywalizacji z „Los Celestes”. Mimo to... nie wydawał poleceń.

Jak donosi „AS”, ta rola przypadła Luisowi Llopisowi, trenerowi bramkarzy. Z uwagi na posiadane uprawnienia mógł on przekazywać instrukcje.

Co w tym czasie miał zatem robić Davide Ancelotti? Włoch pozostawał w stałym kontakcie ze swoim ojcem, który śledził transmisję, a gdy zaszła taka potrzeba, interweniował.

Wracając do Perdomo, został on zatrudniony przez klub w sezonie 2012/2013. Początkowo mężczyzna podchodzący z Teneryfy pełnił funkcje skauta oraz analityka taktycznego, współpracując z drużynami z różnych sekcji wiekowych.

W 2020 roku zostało mu powierzone zdecydowanie poważniejsze stanowisko. Jest on odpowiedzialny za szkolenie i metodologię pracy w całej akademii młodzieżowej „Los Blancos”.

Zważywszy na to wszystko, trudno dziwić się, że tym razem na konferencję pomeczową Real Madryt nie wysłał swojego przedstawiciela ze sztabu szkoleniowego. Już samo wyjaśnienie dziennikarzom poszczególnych ról podczas pojedynku zakończonego zwycięstwem w stosunku 2:1 zajęłoby mnóstwo czasu.