Real Madryt z atrakcyjną alternatywą dla Jude’a Bellinghama

Jude Bellingham pozostaje priorytetem transferowym Realu Madryt. „Królewscy” zdają sobie jednak sprawę z trudnego charakteru tej transakcji, a więc poszukują alternatywy. Tę stanowi Enzo Fernández z Benfiki – informuje „Marca”.

19-letni pomocnik Borussii Dortmund rozpala zarząd 14-krotnych triumfatorów Ligi Mistrzów. Młody Anglik prezentuje się w obecnej kampanii niesamowicie, będąc liderem niemieckiej ekipy. Postać wychowanka Birmingham City idealnie koresponduje z aktualną polityką transferową madrytczyków, skupiającą się na angażu młodych zawodników.

Poważną przeszkodą są jednak oczekiwania pracodawcy nastolatka. Te nieustannie rosną, oscylując wokół 150 milionów euro. Dodatkowo sieci na perełkę z Signal Iduna Park zarzuca również Liverpool, który marzy o przebudowie środka pola.

Real Madryt nie panikuje. Świta Florentino Pereza wielokrotnie wykazywała się dużym kunsztem na rynku transferowym, a więc wszystko jest możliwe. Mistrzowie Hiszpanii starają się zabezpieczyć i poszukują innych kandydatów do gry w pomocy.

Z tego powodu zarząd z Estadio Santiago Bernabeu przygląda się uważnie postaci 21-letniego Enzo Fernándeza. Piłkarz Benfiki zaliczył niesamowicie płynny przeskok z rozgrywek południowoamerykańskich, błyszcząc w lizbońskiej drużynie.

Argentyńczyk to zdecydowanie nieekonomiczna opcja, aczkolwiek znacznie tańsza od Bellinghama. Zdaniem niedawnych doniesień, klub pomocnika oczekiwałby za swoją perełkę około 50 milionów euro. Kwota do zaakceptowania przez Real.

Co ciekawe, wychowanek River Plate mógł już w przeszłości zasilić szeregi hegemona hiszpańskiej piłki, lecz przepisy odnośnie piłkarzy spoza Unii Europejskiej pokrzyżowały ruch. Wówczas „Królewscy” za pięciokrotnego reprezentanta „Albiceleste” oferowali 10 milionów euro.