Real Madryt: Zamieszanie w Granadzie początkiem końca Isco na Santiago Bernabéu

2021-12-02 18:26:06; Aktualizacja: 2 lata temu
Real Madryt: Zamieszanie w Granadzie początkiem końca Isco na Santiago Bernabéu Fot. Oleksandr Osipov / Shutterstock.com
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Marca

Isco spisuje się w ostatnich miesiącach poniżej oczekiwań i jakby tego było mało, jego relacje z Carlo Ancelottim nie są w tym momencie najlepsze. Wydaje się zatem, że jego zimowy transfer może być nieunikniony.

Kiedy w latach 2013-2015 Carlo Ancelotti odpowiadał za wyniki Realu Madryt, Isco grał w jego zespole pierwsze skrzypce. To w dużej mierze dzięki zmianie, którą dał w finale Ligi Mistrzów w 2014 roku, zespół zdołał sięgnąć po końcowy triumf i ostatecznie pokonał Atlético Madryt.

Obecnie jednak 29-latek jest cieniem piłkarza, który kilka lat temu był ważną postacią zespołu. Jakby tego było mało, doszło niedawno do spięcia pomiędzy zawodnikiem a jednym z członków sztabu szkoleniowego. Konkretniej chodzi o Davide Ancelottiego.

Przy okazji potyczki przeciwko Granadzie, do której doszło 21 listopada, Isco już niemalże tradycyjnie, rozpoczął na ławce rezerwowych. W pewnym momencie dostał on jednak polecenie, aby udać się na rozgrzewkę, co oczywiście uczynił wspólnie z Luką Joviciem i Eduardo Camavingą. Kiedy jednak dowiedział się, że w przeciwieństwie do wspomnianej dwójki, nie wejdzie on na plac gry, dał temu upust. Widzący to Carlo Ancelotti nie chciał zaogniać sytuacji i posłał go do gry.

Hiszpan jednak wielkiej furory tego dnia nie zrobił, a przy okazji trzech kolejnych potyczek nie podniósł się nawet z ławki przeznaczonej dla rezerwowych. Choć Ancelotti stwierdził, że między nim a zawodnikiem nie ma złej krwi, to wydaje się jednak, że dni ofensywnego pomocnika na Santiago Bernabéu są już właściwie policzone.

Isco nie przemawia zresztą do Włocha dobrymi występami. Jego liczby wyglądają przeciętnie, żeby nie powiedzieć słabo. W tym sezonie rozegrał on siedem meczów, w których strzelił raptem jednego gola.

Kontrakt wiąże go z Realem Madryt do 30 czerwca 2022 roku i nic nie wskazuje na to, aby miał zostać przedłużony. Bardzo możliwe, że Hiszpan opuści stołeczny zespół jeszcze w zimie. Tu może pojawić się opcja przenosin do Włoch. Mówiło się o nim między innymi w kontekście AC Milanu.

Czy będzie on jednak w stanie, chociaż nawiązać do formy, którą prezentował w latach 2013-2018? Ciężko ferować, choć w tym przypadku mamy nadal do czynienia z piłkarzem, przed którym jeszcze potencjalnie wiele wiosen kariery na dobrym poziomie.

Być może potrzebny jest jednak przełom, do czego przyczynić się może zmiana otoczenia.