Real Madryt zaplanował hitowe transfery na lato 2023 i 2024. Potrzebne nawet 230 milionów euro

2022-09-29 10:12:45; Aktualizacja: 2 lata temu
Real Madryt zaplanował hitowe transfery na lato 2023 i 2024. Potrzebne nawet 230 milionów euro Fot. MR.Narawut Nakkanung / Shutterstock.com

Real Madryt ma główny zarys planów transferowych w kolejnych sezonach - zakup João Cancelo w 2023 oraz Erlinga Brauta Haalanda w 2024 roku, donosi „AS”.

„Królewscy” wciąż czują się nienasyceni. Najlepszy klub pod względem odniesionych sukcesów na arenie europejskiej chce dalej napędzać głód w wyścigu o trofea.

Na Santiago Bernabéu wszystko zgrywa się, jak w szwajcarskim zegarku. Po zdobyciu Pucharu i Superpucharu Europy oraz mistrzostwa Hiszpanii, wciąż przed ekipą maluje się świetlana przyszłość. Świadczy o tym chociażby doskonale przepracowywany ostatnimi czasy proces wdrażania perspektywicznych graczy, którzy płynnie zastąpią tych ustępujących.

Éder Militão, Aurélien Tchouaméni, Eduardo Camavinga, Federico Valverde, Rodrygo, Vinícius Júnior - są to piłkarze nowej generacji, którzy mają podtrzymywać kurs w dalszej budowie potęgi. Aby jeszcze dopieścić ten projekt, działacze Realu zakasują rękawy na odpowiednie uzupełnienia.

Tak też mając z tyłu głowy kolejne lato, zarząd będzie intensywnie pracował nad ściągnięciem João Cancelo. Jeszcze za czasów pracy w Premier League Carlo Ancelotti doceniał u Portugalczyka uniwersalność. Zawodnik może bowiem z powodzeniem pełnić rolę prawego obrońcy, jak i stanowić równie duże zagrożenie po drugiej szerokości boiska.

28-latek zyskał uznanie w oczach Pepa Guardioli i przed sezonem 2019/2020 został pozyskany z Juventusu za 65 milionów euro. Od tamtego czasu zawodnik zaczął się odbudowywać. Obecnie, oprócz dużej liczby czystych kont, na liczniku ma osiem trafień i 20 asyst.

Liderzy LaLigi liczą na to, że przy negocjacjach z „Obywatelami” 50 milionów euro okaże się wystarczającą sumą pieniędzy na dobicie targu. To raczej jednak zbyt optymistyczne podejście, zważywszy na prezentowaną formę piłkarza i kontrakt, który wygasa dopiero za niespełna pięć lat.

Cancelo podobno jest świadomy zainteresowania ze strony madrytczyków i nie mówi „nie”. Zapowiada się więc na to, że transferowa saga w pełnej krasie jeszcze przed nami.

Nie od dziś wiadomo, że karta zawodnicza Erlinga Haalanda stanowi dla Realu łakomy kąsek. Początek Norwega w Premier League jest piorunujący, co tylko utwierdza Hiszpanów w przekonaniu o realizacji operacji o kryptonimie „następca Karima Benzemy” w dwuletniej perspektywie.

Od drugiej połowy 2024 roku były napastnik Borussii Dortmund będzie do wyjęcia po aktywowaniu klauzuli na kwotę 180 milionów euro (choć wcześniej „AS” wspominał o 150 milionach).

Wiele wskazuje na to, że tylko Real w tym okresie będzie stać na dokonanie tak wielkiej transakcji.

Haaland w debiutanckim sezonie na Etihad strzelił już 14 goli w 10 meczach.