Real Madryt: Zidane odpowiedział Koemanowi. „To mnie boli”

2020-12-22 13:38:01; Aktualizacja: 3 lata temu
Real Madryt: Zidane odpowiedział Koemanowi. „To mnie boli” Fot. imagestockdesign / Shutterstock.com

W miniony weekend Real Madryt pokonał Eibar, a najwięcej kontrowersji wzbudziło zagranie piłki ręką w polu karnym, którego pod koniec meczu dopuścił się Sergio Ramos. Mimo to sędzia nie odgwizdał jedenastki, czego nie potrafi zrozumieć Ronald Koeman. Teraz na jego słowa zareagował Zinédine Zidane.

Zwycięstwo „Królewskich” dało im awans na drugą pozycję w tabeli LaLigi. Nim jednak spotkanie dobiegło końca, Ramos interweniował po strzale głową Yoshinoriego Mutō. W 82. minucie futbolówka trafiła w ramię kapitana madryckiej ekipy, a sytuacji przyglądali się nawet sędziowie zajmujący się systemem VAR.

Wówczas Munuera Montero, który pełnił rolę arbitra głównego, uznał, że widział całą sytuację doskonale, a ręka została ułożona w naturalnym położeniu, stąd nie może być mowy o rzucie karnym. Innego zdania jest Ronald Koeman.

– Niektórych rzeczy nie można zrozumieć. Dziewięciu na dziesięciu fanów Realu zapytanych czy był tu karny powiedziałoby, że tak. Arbiter zdecydował jednak inaczej. Dla mnie to był karny. Każdy ma prawo do wyrażenia swojej oceny – stwierdził trener FC Barcelony.

O słowa Holendra na dzisiejszej konferencji prasowej przed meczem z Granadą zapytany został Zinédine Zidane. Francuz od razu zaznaczył, że tak jak przy okazji ostatniego spotkania z dziennikarzami, nie zamierza wcielać się w rolę sędziego.

– To mnie boli, bo ja nigdy nie wchodzę w pracę sędziów. Są oni częścią gry i jak wszyscy, w tym zawodnicy, także popełniają błędy zarówno w życiu, jak i w zawodowej karierze. To trudna praca. Co do słów Koemana, nawet tego nie skomentuję. Przed nami ważny mecz i na tym się koncentrujemy – oświadczył opiekun „Los Blancos”.

Przy okazji mistrz świata z 1998 roku potwierdził nieobecność Luki Modricia, który narzeka na drobny uraz lewego uda. Chorwat w ostatnich tygodniach prezentował niezwykle wysoką formę.

– Luka ma problem. Nie trenował rano i mamy nadzieję, że to nic wielkiego. Niezależnie od tego na pewno nie zaryzykujemy. Wstępnie to drobny uraz. Przekonamy się, czy podczas kilku dni odpoczynku wróci do pełni sił – zdradził, dodając, że choć Eden Hazard trenuje na pełnych obrotach, nie zamierza śpieszyć się z jego powołaniem do kadry meczowej.

Zawody obędą się w środę o godzinie 19:45. Kolejny mecz będzie miał miejsce dopiero 30 grudnia.