Real Madryt złożył ofertę Nacho Fernándezowi, ale Włosi liczą na przechwyt

Defensor długo zastanawiał się nad swoją przyszłością, mówiąc, że jego pozostanie w stolicy Hiszpanii wcale nie zależy od liczby oferowanych minut czy wynagrodzenia. W wieku 33 lat piłkarz postanowił dogłębnie przeanalizować sytuację. Nie da się bowiem ukryć, że jest to dla niego ostatnia okazja na grę w innym dużym klubie.

Od kilku lat nominalny stoper regularnie łączony jest z Serie A. Przy wygasającym kontrakcie o hitowy transfer nietrudno.

Jak informuje „Marca”, bardzo hojną ofertę Nacho Fernándezowi złożył Inter Mediolan. Włosi są gotowi nawiązać z nim współpracę aż do 30 czerwca 2026 roku, proponując rolę następcy odchodzącego po sezonie Milana Škriniara.

Trudno przejść obok takiej oferty obojętnie, ale zawodnik jak na razie nie chce podejmować pochopnej decyzji, tym bardziej że wreszcie otrzymuje należyty szacunek za swoją pracę.

Po powrocie do kadry „La Furia Roja” z propozycją wyszedł też Real Madryt. To możliwość podpisania rocznej umowy z opcją na następne 12 miesięcy, co jest naturalnym zabiegiem w przypadku graczy po 30. roku życia.

„Sport” zdążył już poinformować, że wszechstronnemu obrońcy zależy na co najmniej dwuletnim kontrakcie, jednak nie można wykluczyć, że zaakceptuje ofertę klubu, którego jest wychowankiem.

Podobnie jak przypadku Sergio Ramosa, ustalone warunki mają termin ważności. Jeśli pięciokrotny triumfator Ligi Mistrzów nie odpowie na czas, propozycja wygaśnie.

Nacho Fernández podczas trwającej kampanii zgromadził 31 występów i zanotował asystę. Łącznie w trykocie „Los Blancos” rozegrał już 306 spotkań.