Drużyna prowadzona przez Imanola Alguacila czyniła w ubiegłych latach systematyczne postępy i otrzymała za to nagrodę w postaci zajęcia czwartego miejsca w ubiegłych rozgrywkach, dającego awans do fazy grupowej elitarnych klubowych rozgrywek na Starym Kontynencie.
W tych ekipa z Kraju Basków utarła nosa wyżej notowanym przeciwnikom w postaci Interu Mediolan, Benfiki i Red Bulla Salzburg, plasując się na pierwszej pozycji.
W teorii miało jej to zapewnić wylosowanie nieco słabszego rywala w 1/8 finału. Los nie okazał się łaskawy dla przedstawiciela LaLigi, ponieważ przyszło mu trafić na PSG, które w pierwszym meczu pokonało u siebie Real Sociedad (2:0).
Zespół z San Sebastian pokładał nadzieję w odrobieniu strat na własnym terenie przy jednoczesnym wejściu na zwycięską ścieżkę w rodzimych rozgrywkach.
Niestety podopieczni Imanola Alguacila zaliczyli ostatnio spadek formy i po sobotniej porażce z Sevillą mogą tracić nawet aż piętnaście „oczek” do czwartego Atlético Madryt.
W praktyce może to przekreślić ich szansę na pozostanie w stawce uczestników Ligi Mistrzów w następnej edycji.
Warto jednak zauważyć, że do przyszłych rozgrywek awans może też wywalczyć piąta drużyna w tabeli. Aby tak się stało Hiszpania musi uplasować się w czołowej dwójce najlepiej punktujących krajów w bieżącym sezonie. Obecnie plasuje się dopiero na piątej lokacie i traci blisko 1,5 punktu do drugich Niemiec.