Reina zawiedziony postawą Liverpoolu
2013-07-29 19:19:28; Aktualizacja: 11 lat temu Fot. Transfery.info
Pepe Reina w liście do kibiców wyraził swoje zaskoczenie pozbyciem się go z Liverpoolu do Napoli. Jest jednak zadowolony z ponownej możliwości pracy z Rafaelem Benitezem.
José Reina napisal pożegnalny list do fanów „The Reds”, w którym ujawnia, że opuszczenie Liverpoolu to nie była jego decyzja. Bramkarz dołączył do Napoli na zasadzie rocznego wypożyczenia, choć chciał przedłużyć kontrakt z klubem. Przyznał, że był zaskoczony decyzją władz klubu, o której dowiedział się już po podpisaniu umowy.
W Napoli Reina będzie znowu podopiecznym Rafy Beniteza, co drugi bramkarz reprezentacji Hiszpanii uznaje za największy plus. Pisze również, że pomimo, iż decyzja o odejściu nie była jego własną to ją akceptuje.
-Mam żal tylko o jedno - sposób w jaki rozstaje się z klubem – napisał Reina na swojej stronie internetowej – To chyba naturalne, że jestem zawiedziony, iż szefostwo Liverpoolu zgodziło się wypożyczyć mnie do Napoli bez wcześniejszych konsultacji ze mną. Myślałem, że zasługuję na lepsze traktowanie, nawet jeśli rozumiem, że w futbolu czasem trzeba podejmować trudne decyzje.
- Wiele mówiło się o tym, iż rozważałem odejście do Barcelony, jeżeli pojawiłaby się taka możliwość, ale rozmawiałem także w sprawie przedłużenia kontraktu z klubem w przypadku braku oferty. Powiedziałem menadżerowi, że chce grać dla Liverpoolu, a Barcelona miała być tylko szansą, aby wrócić do Hiszpanii. Kiedy oferta się nie pojawiła to byłem szczęśliwy z perspektywy walki o miejsce w składzie Liverpoolu. Jestem tym bardziej zaskoczony, że wysłanie mnie do Napoli leżało w interesie klubu.
Reina spadł w hierarchii bramkarzy „The Reds” odkąd w klubie pojawił się były bramkarz Sunderlandu Simon Mignolet. W zeszłym sezonie zdarzały się mecze, w których Brendan Rodgers zamiast Reiny stawiał w bramce na Brada Jonesa. Teraz golkiper przyznaje, że cieszy się z możliwości ponownej współpracy z Rafaelem Benitezem, który według niego jest najlepszym menadżerem jakiego spotkał.
- Muszę patrzeć w przyszłość czekając na nowe wyzwania z Rafą Benitezem, którego uważam za najlepszego menadżera z jakim kiedykolwiek współpracowałem. Jestem również szczęściarzem przechodząc z jednego wielkiego klubu do innego. Napoli przypomina mi Liverpool, który zastałem w 2005 roku. Atmosfera ambitnego projektu oraz ponowna praca z Benitezem.
Reina podziękował także kibicom, którzy udzielali mu wsparcia przez lata. Nazwał Liverpool „najwspanialszym angielskim klubem” i wyraził żal, że nie mógł mu pomóc w zdobyciu większej ilości trofeów.
- Klub, pracownicy, miasto, ludzie i fani odegrali ogromną rolę w moim życiu – napisał – Liverpool jest wyjątkowy w sposób, który są w stanie zrozumieć jedynie ci, którzy są z nim blisko. Pozostawił mi wspomnienia oraz przyjaźnie, który będą trwały ze mną całe życie.
- Ale najbardziej ze wszystkiego Liverpool dał mi poczuć jak to jest grać dla najwspanialszego klubu w Anglii. Mogłem nie wygrać tyle medalów i trofeów, o ilu myślałem przychodząc do klubu w 2005 roku, ale doświadczenia, których byłem częścią są cenniejsze niż jakiekolwiek złoto. Teraz rozumiem jak fani mogą podnosić zespół na duchu i inspirować go do czegoś wspaniałego.
- Zdaję sobie sprawę, że w Anfield jest coś unikalnego, co tworzy tę atmosferę. Wiem, że wszystko jest możliwe bez względu na sytuację, ponieważ w Liverpoolu nie ma czegoś takiego jak poddana sprawa. Niczego nie chcę tak bardzo jak wrócić za rok i zobaczyć Liverpool tam gdzie jest jego miejsce – na szczycie.
-Dziękuję za wszystko. Powodzenia i do zobaczenia wkrótce.