Wyjątkowy gest. Wojciech Szczęsny poprosił o to trenera FC Barcelony

Wojciech Szczęsny zdaniem mediów miał wystąpić w pucharowym starciu z CD Guadalajara. Jak relacjonuje „Sport”, przed meczem doszło do spotkania bramkarzy FC Barcelony z Hansim Flickiem. To na nim Polak miał poprosić, by na murawie pojawił się Marc-André ter Stegen.

FC Barcelona pokonała w 1/16 finału Pucharu Hiszpanii CD Guadalajara. Trzecioligowiec zaprezentował się naprawdę nieźle i skapitulował dopiero w okolicach 80. minuty. Ostatecznie mistrz kraju wygrał 2:0.

Na murawie w podstawowym składzie wybiegł po dłuższej przerwie Marc-André ter Stegen. Plany były jednak zupełnie inne. Hiszpańskie media jak jeden mąż podawały, że zagra Wojciech Szczęsny. 

Jak relacjonuje „Sport”, na zmianę decyzji Hansiego Flicka wpłynęło kilka czynników. Ogromne znaczenie miało bezpośrednie spotkanie z całą trójką bramkarzy - Joanem Garcíą i wspomnianymi Marcem-André ter Stegenem i Wojciechem Szczęsnym.

Popularne

Previous

Legia Warszawa zmienia trenera bramkarzy

Szykuje się powrót do Ekstraklasy?! Na ratunek kariery

Kibice Legii Warszawa wyciszeni w Canal+? Jest reakcja stacji

Robert Lewandowski nie trenuje z FC Barceloną

15 goli w 14 meczach. Napastnik z III ligi „wzbudza ogromne zainteresowanie na rynku”

Pół miliona euro za gwiazdę pierwszej ligi

Trzy lata temu był poza zasięgiem polskich klubów, teraz kupiła go Cracovia

Wielki powrót Wojciecha Szczęsnego do bramki Barcelony?!

Next

Podczas rozmowy przed szereg wystąpił Polak. Miał poprosić szkoleniowca, by zagrał niemiecki golkiper. „[...] Szczęsny zabrał głos, wyjaśniając, że Ter Stegen, jako kapitan i po długiej kontuzji, zasłużył na grę. W pewnym sensie ustąpił, aby ułatwić sytuację” - czytamy w katalońskim dzienniku. 

Flick był zaskoczony, ale i zachwycony gestem „Teka”. Uznał to za świetne zachowanie. Oczywiście, docenił to także sam beneficjent tej „koleżeńskiej przysługi”.

„Początkowo Flick zakładał, że Szczęsny wyjdzie w pierwszym składzie. Jednak spotkanie z udziałem trzech drużyn zmieniło sytuację zaledwie kilka godzin przed rozpoczęciem meczu. Decyzja ta usatysfakcjonowała niemieckiego bramkarza, przedstawicieli klubu oglądających mecz z trybun oraz trenera” - przekonuje „Sport”.